Ok. 3 tys. par - wyznawców tzw. Kościoła Zjednoczeniowego, znanego także jako sekta Moona - wzięło udział w Korei Płd. w zbiorowej ceremonii zaślubin. Kolejne 12 tys. par na całym świecie pobrało się podczas tej uroczystości za pośrednictwem internetu.

Główna ceremonia, na której zgromadziło się 22 tysiące wyznawców i gości, odbyła się w siedzibie sekty w Gapyeong, około 75 km na północny wschód od Seulu. Po raz pierwszy pobrało się tysiąc par, a około dwóch tysięcy odnowiło swe śluby - precyzuje agencja Reutera. Wyznawcy pochodzili z 62 krajów.

Zbiorowe śluby, odbywające się zazwyczaj na stadionach lub arenach sportowych, są jednym z wyróżników tzw. Kościoła Zjednoczenia. Od wczesnych lat 60. XX wieku przewodniczył im jego założyciel - Sun Myung Moon, który zmarł w 2012 r. w wieku 92 lat.

Sobotniej uroczystości przewodniczyła wdowa po Moonie - 73-letnia Hak Ja Han Moon.

Poznają małżonków na kilka godzin przed ślubem

Wielu wiernych poznaje swych małżonków zaledwie na kilka godzin przed ślubem. Często wywodzą się z różnych kultur i nie porozumiewają się w żadnym wspólnym języku. Krytycy podkreślają, że członkowie sekty są poddawani silnej indoktrynacji.

O co jest oskarżany Kościół Moona?

Moon założył swój Kościół w Seulu w 1954 r., rok po zakończeniu wojny koreańskiej. Ogłosił wtedy, że jest Mesjaszem, który ma kontynuować dzieło Chrystusa. Udzielając ślubu parom, które pochodziły z różnych krajów, Moon chciał stworzyć wielokulturową wspólnotę religijną, dzięki której na ziemi szybciej zapanuje pokój.

Kościół Moona często oskarżano o stosowanie podejrzanych praktyk rekrutacyjnych, wyłudzanie pieniędzy od członków, ich indoktrynację oraz nieprzejrzyste zasady finansowania.

Według danych samego Kościoła Zjednoczeniowego ma on ok. 3 mln wyznawców, w tym ok. 100 tys. w samych USA. Zdaniem krytyków tej wspólnoty i jej byłych członków rzeczywista liczba wyznawców na całym świecie nie przekracza 100 tys.

(mal)