39-letnia policjantka ze Szwecji podbija serca internautów. Mikaela Kellner spędzała wolne od pracy chwile razem z przyjaciółmi w parku w Sztokholmie. Na jej oczach złodziej ukradł komuś telefon - bez chwili wahania powaliła go na ziemię.

Mikaela wraz z grupą przyjaciół spędzała środowe popołudnie nad wodą w jednym z parków w Sztokholmie. Słoneczna pogoda sprzyjała wypoczywającym.

W pewnym momencie podszedł mężczyzna, który sprzedawał gazety. Powiedzieliśmy, że nie jesteśmy zainteresowani, ale on nie odpuszczał. Miałam wrażenie, że wypatruje, co by tu mógł nam podwędzić - opowiadała Mikaela telewizji Nyheter24.

Jej kolega, który także pracuje w policji, położył obok siebie w trawie telefon komórkowy. Nagle aparat zniknął.

Kobieta ruszyła szybko za gazeciarzem i powaliła go na ziemię, a wtedy spośród gazet wypadł telefon.

Złodziej próbował nawet się wyrwać, ale nie miał żadnych szans.

Ani chwili się nie wahałam. Zrobiłabym to samo, nawet gdybym była nago, to był odruch - stwierdziła policjantka.

(j.)