W mieście Haveri na południowym zachodzie Indii opiekuńcza krowia matka odprowadziła ranne młode do szpitala. Zaniepokojona krowia matka biegła przez pół kilometra za furgonem, który przewoził jej cielę do weterynarza. Cielę zostało opatrzone i spędziło na obserwacji w klinice dwa dni. Przez cały ten czas krowa na krok nie ruszyła się sprzed budynku.