Niezapowiedziani goście często są dość kłopotliwi. A już z pewnością nie są zbyt mile widziani, jeżeli mają cztery łapy, mnóstwo sierści, całkowity brak manier i na dodatek sieją spustoszenie w kuchni. Właśnie taki widok zastał w swoim domu pewien mieszkaniec kalifornijskiego Sierra Madre. Co więcej, okazało się, że niedźwiedź buszujący w jego kuchni miał kompanów w innych częściach domu.

John Holden był zaniepokojony, gdy wchodząc do domu, zorientował się, że frontowe drzwi są otwarte na oścież. Okazało się, że jego obawy nie były bezpodstawne. W kuchni zobaczył na blacie niedźwiedzia zajadającego się smażonym kurczakiem

Samo pomieszczenie wyglądało, jakby przeszedł przez nie huragan - na podłodze było pełno pozrzucanych przedmiotów, szafki były pootwierane.

To jednak nie był koniec niespodzianek. Przed domem był bowiem drugi niedźwiedź, a w środku był co najmniej jeszcze jeden drapieżnik. 

Ostatecznie właścicielowi udało się przepędzić zwierzęta. Wystraszył je, wydając głośne dźwięki.

Holden przyznaje, że już wcześniej niedźwiedzie pojawiały się na podwórku jego domu. Nigdy żaden z nich nie wszedł do środka.