Prawie 80 proc. brytyjskich par nie daje sobie buziaka na dobranoc. Jeszcze więcej osób żyjących w związku - niemal 90 proc. - nie wyznaje sobie miłości przed snem! Takie są wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 2000 gości hotelowych w Wielkiej Brytanii.

Jak pokazał sondaż, prawie połowa par przed zaśnięciem odwraca się do siebie plecami i... zasypia. A i pozostali - jak się okazuje - nie są gejzerami namiętności. Aż 80 proc. żyjących w związku Brytyjczyków nie całuje się na dobranoc.  Co czwarty ankietowany wyznał, że nie znosi być dotykanym przed snem. A aż 90 proc. nie wyznaje sobie w łóżku miłości. 

"Nieczułe" wyniki badań nie oznaczają, że Brytyjczycy to oziębły naród. Jak tłumaczą naukowcy, wszystkiemu winne tempo życia i nawał pracy. To sprawia, że wieczorem Brytyjczycy nie myślą o niczym innym, jak o odpoczynku i śnie. Wolą wygodnie się ułożyć niż budzić się zesztywniałym w ramionach partnera/ partnerki. 

Przy okazji sondażu, dziennikarze "Daily Mail" zapytali psycholog zajmującą się relacjami międzyludzkimi, czy pozycja na "dwa misie", czyli plecy do pleców, to efekt kłótni lub cichych dni? Corrine Sweet twierdzi, że taka pozycja, wbrew pozorom, pokazuje, że mamy ogromne zaufanie do osoby, do której odwracamy się tyłem. To naturalne i nieuchronne, że kiedy słabnie pierwsza fala pożądania, to zamiast zasypiać nadzy i spleceni w uścisku, wolimy się wygodnie przytulić do poduszki.

Tylko jeden procent ankietowanych przyznał, że zasypia w pozycji, nazwanej przez autorów ankiety, "heroiczną,  romantyczną sceną z filmu"- mężczyzna leży na plecach, a kobieta zasypia z głową na jego torsie.

Jak wyjaśnia pani psycholog: "Pary zasypiają z sobą nawykowo.  Sposób układania się do snu odpowiada ich osobistym preferencjom. Czasem jednak warto okazać trochę czułości i troski o partnera i zasnąć inaczej niż na co dzień".

Daily Mail