Dosyć pizzy z rzekomo włoskim sosem pomidorowym z Brazylii, amerykańską "oliwą z Pompejów" i niemieckim serem przypominającym mozzarellę tylko z nazwy i wyglądu - apelują włoscy rolnicy. Chcą, by na straży prawdziwej rodzimej pizzy stanęło UNESCO.

Rolniczy związek Coldiretti alarmuje, że nie tylko w wielu krajach, ale także w samych Włoszech dochodzi do plagi oszustw, których ofiarą pada zwłaszcza pizza neapolitańska, uważana za klasyczny przysmak regionalny, sławiący sztukę kulinarną spod Wezuwiusza. Jej składniki to sos pomidorowy najwyższej jakości, mozzarella z mleka bawolic, odrobina świeżej bazylii i oliwy. Wszystko zgodnie z przepisami musi pochodzić z okolic Neapolu. Tymczasem coraz częściej składniki, niekiedy tanie i niskiej jakości, sprowadzane są z najróżniejszych zakątków świata.

Włoscy obrońcy oryginalnej pizzy napoletana rozpoczęli kampanię na rzecz wpisania sztuki jej wytwarzania i pieczenia na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości, sporządzaną przez UNESCO. Do inicjatywy przyłączyli się też neapolitańscy pizzaioli, czyli piekarze tego rarytasu.

Chodzi o to - wyjaśniają promotorzy wielkiej akcji we Włoszech - aby zagwarantować, żeby pizza była przygotowywana wyłącznie z produktów krajowego rolnictwa. Ich zdaniem trzeba stanowczo walczyć z międzynarodowym "piractwem" w produkcji żywności.

Związek Coldiretti przypomniał, że pizza z Neapolu została w 2010 roku uznana przez Unię Europejską za tradycyjny specjał chroniony jej gwarancjami.

Teraz - mówią jej orędownicy - celem jest zapewnienie jej międzynarodowego uznania w obliczu coraz powszechniejszego przywłaszczania sobie praw do tego przysmaku.

Półprodukty mleczne, chińskie pomidory...



Proceder ten szerzy się na świecie, ale także i w samej Italii, gdzie - jak obliczono - aż dwie trzecie serwowanych placków powstaje ze składników z odległych miejsc, pozbawionych etykietek, które wskazywałyby miejsce produkcji.

Za plagę uważa się używanie do pizzy gotowych przemysłowych półproduktów mlecznych zamiast oryginalnej mozzarelli z Kampanii. Sprowadzane są one często z Europy Wschodniej. Do tego dochodzą chińskie pomidory, oliwa z północnej Afryki lub Hiszpanii, mąka z Francji, Niemiec i Ukrainy - wymieniają włoscy rolnicy.

(mal)