Brad Stevens, który w czwartek został trenerem najbardziej utytułowanego klubu NBA - Boston Celtics, to najmłodszy szkoleniowiec w historii ligi. Kontrakt 36-latka - wynegocjowany przez żonę, która jest jego agentem - opiewa na 22 miliony dolarów na sześć lat. "Jestem jedynym trenerem w Stanach Zjednoczonych, który 100 procent zarobków odda swojemu menadżerowi" - żartował Stevens.

W ostatnich sześciu sezonach Stevens pracował jako szkoleniowiec Butler University, doprowadzając zespół dwukrotnie (w 2010 i 2011 roku) do finału NCAA. Jego bilans z Butler to 116 zwycięstw i 49 porażek. W Boston Celtics zastąpił Doca Riversa.

Czuję ogromną pokorę, patrząc na te siedemnaście mistrzowskich banerów wiszących w hali Celtics - przyznał 36-latek.

Młody trener nie ukrywa, że od lat podziwia rozgrywającego Boston Rajona Rondo. Nie ma w USA większego fana Rajono Rondo niż ja. Jego inteligencja, spryt i umiejętności stanowią o jego wielkości. Z wielkimi nadziejami myślę o współpracy z nim - podkreślał.

Koszykarze z Bostonu zdobywali mistrzostwo NBA siedemnastokrotnie, po raz ostatni w roku 2008. W zakończonym niedawno sezonie zostali wyeliminowani w pierwszej rundzie play off przez New York Knicks.

(edbie)