Pływający gigant MSC Preziosa - największy i najbardziej luksusowy liniowiec w Europie, który miał należeć do klanu byłego libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego - opuścił francuską stocznię STX France i wyruszył w pierwszy rejs do włoskiej Genui. Za tydzień oficjalnie ma go ochrzcić gwiazda kina Sophia Loren.

Przepych, złocenia, marmury, welurowe wykładziny, 21 barów, restauracje, dyskoteki, teatr dla 1600 widzów, kasyna, cztery baseny (w tym jeden ze 120-metrową zjeżdżalnią), sala konferencyjna, fontanny i luksusowe kabiny z balkonami dla 4345 wybrańców - tak wygląda ekskluzywne "pływające miasto". Statek zamówił we Francji były libijski dyktator Muammar Kaddafi. Liniowiec miał być jego chlubą i - jak podkreślają komentatorzy - symbolem jego megalomanii.

Po rozpoczęciu przez Francję bombardowań oddziałów Kaddafiego - w ramach międzynarodowej interwencji zbrojnej - reżim w Trypolisie zerwał umowę i odmówił zapłacenia za statek. Kiedy libijski dyktator został zabity, stojąca na skraju bankructwa francuska stocznia sprzedała jednostkę wielkiemu włoskiemu armatorowi MSC, który będzie organizował rejsy dla bajecznie bogatych klientów.

Liniowiec, nazywany "pływającym Las Vegas", mierzy aż 333 metry. Komentatorzy podkreślają, że to więcej niż wysokość Wieży Eiffela. O pasażerów na pokładzie ma się troszczyć aż 1500 członków załogi.

(bs)