Brytyjskie szkoły zakazują zwyczaju zabierania przez uczniów do domu klasowych maskotek. Pluszowe misie pozostaną w czasie weekendu w szkołach.

Zadaniem dzieci było opisywanie w wypracowaniach weekendowych przygód maskotki w rodzinnym gronie. Okazało się jednak, że domowe zadania stały się polem popisu dla rodziców. Pluszowe misie zabierane były między innymi do opery i na korporacyjne mitingi. A dzieci, pod dyktando opiekunów, opisywały ich elitarne przygody w zeszytach.

Nauczyciele postanowili zatem, że maskotki pozostaną w klasach, by uniknąć niepotrzebnych porównań i próżnych igrzysk. Tego typu licytacje są, ich zdaniem,  niepedagogiczne.

W przeszłości pluszowe misie zabierane były do na skromne spacery do parku i uczestniczyły w domowych posiłkach. O tym najczęściej pisały dzieci, powracające z nimi w poniedziałek do szkoły.

Według badań przeprowadzonych przez cotygodniowy dodatek do Times'a, co raz więcej szkół porzuca ten zwyczaj ze względu na "politykę konkurencji" uprawianą przez rodziców.

(j.)