Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji musi ponownie zająć się wnioskiem kościoła latającego potwora spaghetti o wpis do rejestru wyznań. Sąd administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministerstwa, które odmówiło wpisu.

Wyrok jest nieprawomocny. Resort w ciągu miesiąca może złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zwolennicy kościoła latającego potwora spaghetti jeszcze w lipcu 2012 r. wystąpili do ministerstwa o wpis do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych. W ubiegłym roku resort odmówił powołując się na opinię religioznawców z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Kościół latającego potwora spaghetti powstał w Stanach Zjednoczonych w 2005 roku. Zdaniem wielu religioznawców kościół de facto jest parodią religii. Na taką interpretację powołali się także eksperci, którzy przygotowali opinię dla Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Podkreślali m.in. że doktryna kościoła zawiera "cechy parodii doktryn już istniejących, szczególnie chrześcijańskiej". 

Według sądu administracyjnego, w postępowaniu dotyczącym odmowy wpisu do rejestru wyznań, pojawiły się błędy formalne. 

Chcemy przede wszystkim otrzymać uzasadnienie tej decyzji sądu. Wówczas będziemy się ustosunkowywać do poszczególnych argumentów, które tam padną. Oczywiście jesteśmy zobligowani do powtórzenia procedury rejestracji - tak orzeczenie sądu skomentował rzecznik ministerstwa Artur Koziołek.

(ug)