​Żar leje się z nieba, więc dla ochłody zjadamy lody. Czy mogą nam zaszkodzić? Jak jeść lody, żeby nie skończyło się infekcją gardła? Czy są zdrowe? W rozmowie z reporterką RMF FM odpowiada na te pytania dr Agnieszka Litewka, laryngolog z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu. "Najlepiej zjadać lody w domu, w temperaturze pokojowej, czyli nie siedzieć na słońcu, nie być rozgrzanym, nie po wysiłku fizycznym" - radzi.

Anna Kropaczek: Lody to ogromna przyjemność. A czy jest w nich coś wartościowego?

Agnieszka Litewka: Sama przyjemność już jest w lodach wartościowa. Poprawiamy sobie nastrój, poprawiamy humor, ale też lody zawierają dużo białka. Są wytwarzane na mleku, zawierają również wapń, który jest niezbędny do budowy kości, tak więc... lody są zdrowe.

Nie odmawiać dzieciom?

Nie odmawiać. Raczej myślę nawet, że zachęcać do zjedzenia gałki lodów zamiast wszelkiego rodzaju ciastek, które zawierają tłuszcze utwardzane.

Jeśli lody są takie zdrowe, to możemy je jeść w dowolnych ilościach? Czy ilość ma znaczenie?

Ilość nie ma znaczenia pod warunkiem, że jesteśmy aktywni fizycznie. Chociaż przyjmuje się, że lody jednak nie są bardzo tuczące. Porcja lodów 100-gramowa ma kaloryczność podobną do jogurtu czy serka homogenizowanego, więc to nie jest dużo - około 150 kalorii. Wiadomo jednak, że jeżeli ktoś na jedno posiedzenie pożera kilogram lodów, to na pewno będzie to miało skutki, również jeśli chodzi o wagę.

Lepsze dla sylwetki pewnie są lody sorbetowe?

Sorbetowe zdecydowanie tak. One są mniej kaloryczne. Najlepsze te sorbetowe, które są bardziej kwaśne, bo mają mniej cukru.

Latem, kiedy jest upał, lody mogą nam chyba zaszkodzić. To przecież sezon angin.

Rzeczywiście w sezonie letnim zwiększa się odsetek pacjentów chorych na anginy. Po pierwsze jest gorąco, my się również przegrzewamy i jest to dobry moment na namnażanie się flory bakteryjnej  w gardle. Nie zawsze też pamiętamy, żeby spożywać odpowiednią ilość płynów, które powodują , że ta flora bakteryjna jest wypłukiwana z jamy ustnej. A po drugie nie zawsze pamiętamy o tym, że rozsądnie należy korzystać z klimatyzacji, rozsądnie pić zimne napoje i jeść właśnie lody.

W czasie upału w takim razie lepiej zrezygnować z lodów?

Samo jedzenie lodów nam nie zaszkodzi, ale nierozsądne jedzenie lodów już tak. Lody trzeba jeść pomału, czekać aż rozpuszczą się w jamie ustnej, aż śluzówka w obrębie gardła przyzwyczai się do niskiej temperatury. Połykanie dużych kęsów może sprzyjać powstawaniu infekcji gardła, bo powoduje po prostu szok termiczny. Najlepiej zjadać lody w domu, w temperaturze pokojowej, czyli nie siedzieć na słońcu, nie być rozgrzanym, nie po wysiłku fizycznym.

A jak już mamy anginę, to trzeba odstawić lody? Słyszałam, że niekoniecznie.

W czasie anginy, jeśli połyka się coś zimnego, chłodnego to rzeczywiście łagodzi to dolegliwości bólowe, natomiast my laryngolodzy raczej nie zalecamy jedzenia lodów. Można pokusić się o chłodny okład na szyję, jeśli bardzo boli, ale lody na pewno nie są stosowane do leczenia anginy. Typową anginę bakteryjną leczy się antybiotykami. Stosujemy leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i leżenie w łóżku.

(MRod)