Nietypowy, ekologiczny sposób walki z kryzysem we Francji. Lokalne władze darmowo rozdają obywatelom... kury, by znosiły im jajka i zjadały odpadki.

Władze kurortu Pince w zachodniej Francji proponują "adopcję" dwóch kur każdemu mieszkańcowi, który ma wolno stojący dom. Pani Mer Lydie Pasteau zapewnia, że oprócz znoszenia jajek, każda kura może zjadać do 150 kilogramów kuchennych odpadów rocznie - ludzie będą wiec płacić mniej podatków za wyrzucane śmieci.

Drób pochodzi z przemysłowej hodowli, która zbankrutowała. Oprócz ptaków każdy chętny dostaje również worek karmy - musi tylko podpisać zobowiązanie, że należycie zaopiekuje się kurami i przez dwa lata nie zrobi z nich rosołu. Jedna trzecia mieszkańców podjęła już decyzje o "adopcji" drobiu.

Pani mer ma nadzieję, że z powodu tego pionierskiego przedsięwzięcia miejscowość Poince stanie się sławna na świecie jako "królestwo kur". Inicjatywę popiera sławny francuski specjalista od prawidłowego odżywiania się Jean-Pierre Coffe, który twierdzi, że jajka mają podobne właściwości odżywcze, co wołowe kotlety. Ma on nadzieje, że pomysł zostanie podchwycony we Francji przez władze innych miejscowości, bo - według niego - ma on tylko zalety.