350-letnia księga szkockich czarownic został opublikowana w internecie. Wymienia nazwiska i przewinienia kobiet, które oskarżone były o uprawianie czarnej magii.

W większości przypadków "czarownice" były zielarkami. Uprawiały alternatywną forma medycyny. Często oskarżano je o czary, gdy ich lekarstwa nie odnosiły skutku. Innym, powtarzającym się w księdze zarzutem, było wyrzekniecie się chrztu. Opisano wiele takich przypadków. Jednym z nich jest historia Elsbeth Black z Alloway. Kobieta była torturowana, aż przyznali do kontaktów z diabłem - najprawdopodobniej została spalona na stosie. Obowiązujące od 1563 roku w Szkocji prawo karało za takie rzekome przewinienia śmiercią.

W opublikowanej księdze znalazły się też nazwiska kilku mężczyzn. Według zapisków, zostali oni "oczyszczeni" - co zdaniem historyków mogło oznaczać banicje lub śmierć. 

Księga opublikowana została na portalu Ancestry pomagającym internautom w szukaniu rodzinnych korzeni. Pochodzi z 1658 roku i jest prawdziwą skarbnicą informacji genealogicznych - podaje bowiem nazwiska i miejsca pobytu setek osób. Została znaleziona w londyńskich archiwach, które zawierają publikacje związane z medycyną. Wiele kobiet oskarżonych o czary podczas procesów wymieniało inne nazwiska. Był to jeden ze sposobów uniknięcia ostatecznej kary, najczęściej nieskuteczny.

(mn)