Naukowcy z Koła Podbiegunowego oraz żołnierze ze straży przybrzeżnej też muszą mieć czas na relaks. A jeśli są do tego kibicami piłki nożnej, to oczywiście najlepszą formą wypoczynku jest rozegranie meczu. I jak się mówi: dla chcącego nic trudnego. Zdjęcie poniżej pokazuje, że aby rozegrać pasjonujące spotkanie wystarczą: piłka, dwie prowizoryczne bramki i… kra lodowa zamiast boiska.

Mecz został rozegrany u wybrzeża Grenlandii, na dryfującej olbrzymiej krze.

Naprzeciw siebie stanęły dwie drużyny zapaleńców: norweskich naukowców ze pobliskiej stacji morskiej oraz członkowie załogi statku norweskiej straży przybrzeżnej KV Svalbard.

Gracze mieli na sobie kamizelki ratunkowe. To zapewne na wypadek, gdyby w "szaleńczej" pogoni za piłką wpadli do lodowatej wody.

W narożniku widać nawet sędziego, który najwyraźniej wypatruje nie tyle fauli, co niedźwiedzi polarnych. W jego rękach widać bowiem broń.   

Mecz został rozegrany w zeszłym tygodniu, ale dopiero teraz zdjęcie ujrzało światło dzienne.

Wynik meczu jest równie imponujący: 10-0 dla straży przybrzeżnej.

"Wychowanie fizyczne jest ważne, również na biegunie na lodzie. Dla otoczonej przez niedźwiedzie polarne załogi było to doświadczenie, które zdarza się raz w życiu" - napisano na Facebooku norweskiej marynarki wojennej. 


(j.)