Dojeżdżanie do pracy w Londynie nie musi być katorgą. Taki przykład dał konduktor jednego z brytyjskich pociągów, umilając pasażerom czas w niecodzienny sposób - organizować quiz.

Brak miejsc siedzących, tłok w przedziałach czy nie zawsze przyjemny zapach - to najczęstsza "rozrywka", na jaką liczyć mogą pasażerowie, którzy w godzinach szczytu dojeżdżają do Londynu. Tym bardziej pasażerowie podróżujący pociągiem jadącym w kierunku stacji Waterloo z zachodniej Anglii byli zaskoczeni. Prowadzący skład konduktor zaserwował im turniej, demonstrując przy tym nie tylko wiedzę, ale i poczucie humoru. Pytania dotyczyły muzyki, literatury i filmu. Jak komentowali podróżni, niewiele trzeba, by dzień zaczął się dla nich lepiej.

Codziennie pociągami do brytyjskiej stolicy dojeżdża 3 miliony osób. Ceny biletów kolejowych w Wielkiej Brytanii należą do najwyższych w Europie, a pociągi często się spóźniają, lub są odwoływane z absurdalnych powodów, jak na przykład brak maszynisty czy niewielkie opady śniegu. Komunikaty na ten temat, które emitowane są na dworcach, najczęściej rozbawiają turystów z zagranicy, którzy są przyzwyczajeni do innych standardów. Brytyjczycy zazwyczaj znoszą te "udogodnienia" ze stoickim spokojem.

(abs)