Wiele polskich miast przez wieki pełniło rolę stolic. "Jedni z archeologów i badacze historii Polski stawiali na Gniezno jako pierwszą stolicę Polski, drudzy mówili o wiodącej roli Poznania. Możemy przepychać się argumentami" - mówi historyk archeolog doktor Janusz Górecki z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. O wędrujących za władcami naszego państwa ośrodkach władzy rozmawia z nim dziennikarz RMF FM Adam Górczewski. Dokładnie 24 maja 1609 roku król Zygmunt III Waza porzucił Wawel i Kraków i przeniósł stolicę Polski do Warszawy.

Adam Górczewski: Czy Gniezno było pierwszą stolicą Polski?

Janusz Górecki z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy: Postawione przez pana pytanie nurtuje wielu ludzi już od XIX wieku. Jednak w przypadku okresu, którego ono dotyczy, nie możemy mówić o czymś takim, co dzisiaj nazywamy "stołecznością". Stolica w tamtym czasie była tam, gdzie był wódz, naczelnik plemienny, a później ta osoba, która uznawana jest za pierwszego, historycznego władcę Polski, czyli książę Mieszko I. Gniezno bez wątpienia miało fundamentalne znaczenie w procesie wykształcenia się państwa polskiego.

W Poznaniu słychać głosy, że to właśnie to miasto mogło być pierwszą stolicą Polski.

Ten spór toczy się od dawna. W okresie międzywojennym jedni z archeologów i badacze historii Polski stawiali właśnie na Gniezno - jak profesor Kostrzewski, drudzy - jak Witold Hensel, mówili o wiodącej roli Poznania. Jednak obydwa ośrodki miały ogromne znaczenie, ponieważ władca - jeśli już mówimy o tych czasach wykształcenia się pierwocin państwa - bywał zarówno i Gnieźnie, i w Poznaniu. Możemy się przepychać argumentami na rzecz stołeczności Gniezna. Jedni powiedzą, że rzeczywiście Gniezno miało fundamentalne znaczenie, ponieważ to właśnie tutaj pochowano św. Wojciecha. To właśnie tutaj przybył cesarz, to tu powstało pierwsze arcybiskupstwo, to tu było miejsce koronacyjne pierwszych władców, zanim koronacje odbywały się w Krakowie, a więc do początku XIV wieku. Z kolei zwolennicy Poznania wskażą takie argumenty: przecież u nas jest najstarsza katedra, przecież tu chowano władców Polski, przecież tu jest wielkie skupisko skarbów, tu jest również potężny gród, tu jest jeden z pierwszych pałaców mieszkowych. To tu jest wreszcie w Poznaniu miejsce, gdzie mogły być chrzty. Ale wszystkie te argumenty się równoważą, a więc trzeba spojrzeć na to z punktu widzenia, który już zaakcentowałem - władca przemieszczał się pomiędzy tymi ośrodkami, on podróżował. Podróżował raz z biskupem, raz z dworem. Zatrzymanie się, postój władcy, tworzyło element panowania. Zatrzymał się w Gnieźnie - Gniezno miało to centralne znaczenie. Postój był w Poznaniu - to możemy mówić o tym, co dzisiaj nazywamy tą stołecznością.

Gniezno i Poznań, to nie były jedyne ważne grody, które mieli Piastowie. Czy to możliwe, że też inne miejscowości wchodzą w rachubę jako te, w których w danym momencie przebywali władcy i że pełniły one rolę czegoś, co my dzisiaj nazywamy stolicą?

Jak najbardziej. Do miejsc takich ważnych, w cudzysłowie "stołecznych", pretenduje przecież związany z Wielkopolską gród w Gieczu. Nawet na to miejsce wskazuje się jako jądro państwa. Może z Giecza - mówią niektórzy - mogli wywodzić się Piastowie. Tam rzeczywiście jest notowany, już w IX wieku, jeden z najstarszych grodów w Wielkopolsce. Do tej listy grodów rankingowych pretenduje również Ostrów Legnicki ze swoją architekturą i urządzeniami, które historycy sztuki i niektórzy z archeologów uznają za urządzenia związane z chrztem władcy. Lista tych grodów, jak widać, jest dosyć szeroka. Przecież moglibyśmy sięgnąć również do czasów późniejszych, gdzie już Piastowie wielkopolscy - Przemysł I, Przemysł II - również jeździli, wystawiali dokumenty. Zatrzymywali się w Pobiedziskach, wystawiali tam dokumenty. Tam był taki bardzo ważny ośrodek, więc widzimy, że to wszystko jest bardzo płynne. Natomiast stołeczność - to są czasy naprawdę późniejsze, z dużym marginesem. Może XIII wiek, ale tak naprawdę, to jeszcze dalsze.

Czy to jest tak, że Kraków był pierwszą zdecydowaną, jasno określoną stolicą? 

Rola Krakowa, o której pan wspomniał, to jest okres po połowie XI wieku, kiedy Wielkopolska zostaje zniszczona przez najazd czeskiego księcia Brzetysława, który chciał wywieźć relikwie wojciechowe. Niszczył Wielkopolskę, kronikarze wspominają o wręcz armagedonie. Katedry palono, podobnie grody, wywożąc skarby, dzwony z kościołów - czyli wiemy, że już istniała architektura, a ta wielkopolska była potężna i bogata. Wtedy ten główny ośrodek państwa przeniósł się do Małopolski i Kraków zyskał duże znaczenie. Mamy tu do czynienia z eksplozją architektury murowanej i możemy mówić, że choć wtedy Wielkopolska jest ważna, to centrum jest związane z Małopolską.

Pierwszą stolicą stał się Kraków?

Rzeczywiście tak jest, aczkolwiek system panowania, jak już wspomniałem, polegał jeszcze w tym okresie na ciągłych podróżach władców. Żaden z wielkich ośrodków nie był w stanie zapewnić w tym początkowym okresie organizacji państwa, odpowiedniej aprowizacji, utrzymania dworu panującego. To przecież nie tylko sam władca, nie ten biskup, który z nim podróżował, ale i dwór, drużyna władcy zatrzymała się - trzeba było zorganizować wyżywienie, wszystkie służby musiały zapewnić utrzymanie dworu. Stąd ten system podróży, zatrzymania się, postoju. Wyczerpały się zapasy - władca się przemieszczał.

Stolica się przemieszczała.

I jakby stolica się przemieszczała wraz z tym władcą, bo również podróżował z nim skarbiec.

Ta rola Poznania, Wielkopolski, tych grodów, skończyła się właśnie wraz z momentem przeniesienia do Krakowa. Z czego to wynikało?

Trudno wskazać na jednoznaczne przyczyny, bo przecież początkowo z Wielkopolski insygnia koronacyjne odesłane są do Niemiec. Później one wracają, one znajdują się w Krakowie. Główny ośrodek koronacyjny przenosi się do Małopolski. Tutaj wreszcie lokuje się również pochówki piastowskie.

Czy sytuacja z tą podróżująca stolicą - to była specyfika Polski?

Ten model sprawowania władzy dobrze się wpasowuje w taki system, który funkcjonował nie tylko w Polsce, ale w średniowiecznej Rzeszy. Cesarz również podróżował podobnie, jak w Polsce. Wręcz badacze mówią "Rzesza bez stolicy" - "Reich ohne Haupstadt". Przemieszczał się, zatrzymywał się tam, gdzie odbywały się jakieś święta kościelne, liturgiczne, ważne zebrania książąt ówczesnych regionów. Podobnie na Rusi - wskazuje się centralny ośrodek w Kijowie, ale książę ruski również się przemieszczał wraz z dworem i rycerstwem. Także model Polski nie jest modelem wyjątkowym, on się wpasowuje w specyfikę Europy, tego czasu i tego terytorium.