Autobus czerwony, znów ulicami stolicy będzie mknąć. Mowa o powojennym chevrolecie chausson. Jeszcze tylko lakierowanie, montaż wyposażenia wnętrza i można wybrać się w pierwszą podróż.

Autobus trafił do Warszawy za sprawą stołecznego klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej, którzy pojechali po niego aż z Belgii. To była kupa złomu, której celnicy nie chcieli wpuścić do kraju - wspomina Robert Człapiński prezes Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie. Dziś po dwóch latach renowacji wrócił do Warszawy. Jego wygląd zaczyna przypominać czasy dawnej świetności.

Za chwilę pojazd będzie lakierowany. Całe wyposażenie jest już gotowe. Kiedy samochód dostanie swoje serce, czyli silnik rozpocznie się jego drugie życie.

To perełka - mówi prezes Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej. Jego wartość jest nie do oszacowania. Na samą renowację na pewno wydaliśmy już ponad sto tysięcy, trudno mi jednak powiedzieć czy bliżej stu czy dwustu tysięcy. Na pewno nie jest do sprzedania - dodaje.

Większości części "szosona" nie ma już na rynku. Były zamawiane u specjalistów, którzy odtwarzali je ręcznie. To była misterna praca, ale opłaciło się - dodaje.

Chevrolet Chausson to pierwszy autobus, który po wojnie jeździł ulicami stolicy. Trafiły do Warszawy w 1947 roku i zapoczątkowały komunikację miejską - opowiada Robert Człapiński. Wcześniej warszawiacy podróżowali ciężarówkami.

Odrestaurowany pojazd będzie można zobaczyć na ulicach stolicy już we wrześniu. Będzie pełnił funkcję rekreacyjną.  

Monika Gosławska