​Chwile grozy przeżyli kierowcy na jednej z tras na Kostaryce. Pasażerski Airbus 340 przeleciał tuż na drogą - od samochodów dzieliło go dosłownie kilka metrów. Całe zdarzenie udało się sfilmować.

Samolot linii lotniczych Iberia leciał z Madrytu do San Jose. Z powodu zmiany kierunku wiatru, maszyna musiała podejść do lądowania od innej strony lotniska, niż to się dzieje zazwyczaj.

Samolot w pewnym momencie znalazł się jednak wyjątkowo nisko nad głowami zszokowanych kierowców. Jak mówią świadkowie, maszyna była tak nisko, że "mogli policzyć śrubki w samolocie". Wszystko udało się uwiecznić na krótkim nagraniu.

Wieża kontroli lotów w San Jose zapewnia jednak, że lądowanie było bezpieczne i odbyło się zgodnie z procedurami.

(abs)