Rzeźba nazwana "Obywatel Włapko" ma stanąć w Szczecinku. Przedstawia ona niewielkiego mężczyznę w okularach, z brodą, a poza tym kompletnie nagiego. Do urzędu właśnie wpłynął wniosek o lokalizację dzieła, które jest symbolem łapownictwa.

Rzeźba nazwana "Obywatel Włapko" ma stanąć w Szczecinku. Przedstawia ona niewielkiego mężczyznę w okularach, z brodą, a poza tym kompletnie nagiego. Do urzędu właśnie wpłynął wniosek o lokalizację dzieła, które jest symbolem łapownictwa.
Obywatel Włapko /Marcin Bielecki /PAP

 

"Obywatel Włapko" powstał z gipsu, a jego twórcy zaznaczają, że podobieństwo do kogokolwiek jest przypadkowe. Rzeźba jest symbolem łapownictwa, ma uosabiać urzędnika, utrudniającego życie człowiekowi i ma wyrażać "swoją dramaturgią upadek moralności i godności człowieka w wyniku inflacji prawa". Do szczecineckiego ratusza trafił już wniosek o wydanie pozwolenia na jej ustawienie.

Za tą artystyczną prowokacją stoi rzeźbiarz Wiesław Adamski oraz lokalny biznesmen Henryk Gaszkowski. Ten ostatni zasłynął wybudowaniem w Szczecinku bogato zdobionej kamienicy, utrzymanej w trudnym do określenia stylu architektonicznym. Gdy na szczycie budynku stanęła rzeźba gryfa trzymającego jesiotra, miejscowy konserwator zabytków uznał, że biznesmena poniosła fantazja i złożył donos do powiatowego nadzoru budowlanego. Ten z kolei uznał, że budynek jest samowolą budowlaną i znacząco odbiega od projektu i nigdy nie wydał zgody na jego użytkowanie.

Rozgoryczony biznesmen poszedł do sądu, ale walczy też z urzędnikami na różnych polach. Wydał m.in. komiks pt. "W absurdzie prawa", w którym głównymi bohaterami są właśnie skonfliktowani z nim urzędnicy.

(abs)