Portugalska policja poszukuje najbardziej medialnego byka w kraju - "Muppeta". Ważące pół tony zwierzę zbiegło z gospodarstwa pod Aveiro. Miało się tam cieszyć wolnością po majowej ucieczce z konwoju do rzeźni w Viana do Castelo.

Funkcjonariusze szukający byka dostali zezwolenie na zabicie go, jeśli zagrozi bezpieczeństwu ludzi. To ostatnie jest dość prawdopodobne, bo policja nie ukrywa, że Muppet jest agresywny. Jest z pewnością przestraszony, a lęk pogłębia w nim agresję. Zwierzę jest niebezpieczne i stanowi poważne zagrożenie dla ludności mieszkającej w okolicach Aveiro oraz dla kierowców przemieszczających się w tym rejonie kraju - tłumaczy przedstawiciel policji Tiago Silva. Jeśli próby uśpienia byka dostarczonymi przez weterynarzy środkami farmakologicznymi nie przyniosą rezultatu, konieczny będzie jego odstrzał - podkreśla.

"Muppet" zdobył rozgłos po majowej ucieczce z konwoju wiozącego go do rzeźni w mieście Viana do Castelo. Towarzyszył mu inny samiec. Oba byki były poszukiwane przez kilkudziesięciu policjantów i weterynarzy. Ukrywały się w górach przy granicy z Hiszpanią i nie dawały się złapać w zasadzki. Po kilkudniowym pościgu złapano tylko "Muppeta". Po prośbach ekologów hodowca zgodził się sprzedać zwierzę liczącemu trzy tysiące członków ruchowi "Uciekające byki", zawiązanemu spontanicznie przez członków jednego z portali społecznościowych.

Za blisko 1500 euro "Muppet" trafił do przestronnego gospodarstwa w Quinta da Palhaca pod Aveiro, gdzie miał cieszyć się swobodą i dożywotnim wiktem. Nie zagrzał tam jednak długo miejsca. Dwa dni po przybyciu zbiegł do pobliskiego lasu.