Większość z ok. 70 bocianów, które tegoroczną zimę spędziły w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (Podkarpackie), przygotowuje się, by powrócić do miejsc gniazdowania. Z kolei niepełnosprawne bociany z ośrodka budują już gniazda na ziemi.

W przemyskim ośrodku leczone są ptaki i zwierzęta głównie z Podkarpacia. Co roku zimę spędzają tam ptaki, głównie bociany, z połamanymi skrzydłami lub nogami, poturbowane po upadku z gniazd, postrzelone lub porażone prądem. Po zimowej rehabilitacji, wiosną, większość wraca do dawnych miejsc gniazdowania.

Od kilku dni nasze zdrowe bociany zaczęły kołować nad ośrodkiem. Wkrótce większość z nich opuści Przemyśl. Niektóre zamierzamy odwieźć do miejsc ich gniazdowania, skąd poszkodowane jesienią trafiły do nas na leczenie - powiedział lekarz weterynarii ośrodka Radosław Fedaczyński.

W czasie, kiedy zdrowe osobniki przygotowują się do zakończenia zimowania, bociany niepełnosprawne rozpoczynają budowę gniazd na ziemi. To przede wszystkim ptaki z trwale uszkodzonymi skrzydłami. W ośrodku zostanie ich ponad 20.

Bociany rzadko składają jaja w gniazdach usytuowanych bezpośrednio na ziemi. Obawiając się drapieżników, budują je wysoko, na drzewach czy dachach budynków. Fedaczyński nie wyklucza, że nietypowe zachowanie kalekich bocianów może mieć związek z założonym cztery lata temu w ośrodku systemem odstraszania drapieżników, tzw. elektrycznym pastuchem.

W 2011 r. po raz pierwszy w ośrodku bociany, które nie potrafiły latać, zbudowały gniazda na ziemi. To samo powtórzyło się w 2012 r. i w ubiegłym. Wychowane tam potomstwo opuściło nasz ośrodek
- powiedział Fedaczyński.

(jad)