Naukowcy z Uniwersytetu w Leuven chcą sprawdzić, czy Belgowie wywodzą się od starożytnych Rzymian. Pobiorą więc DNA od mieszkańców terenów, gdzie 2 tysiące lat temu stacjonowały legiony rzymskie.

Naukowcy skoncentrują się na kilku miejscowościach: Tongres, Velzeke czy Oudenburg, gdzie archeologiczne wykopaliska wskazują na obecność rzymskich legionów. W tych miejscowościach lokalne muzea są przepełnione eksponatami z czasów rzymskich - mówi profesor Maarten Lamuseau. Nie wiemy jednak, czy istnieje związek genetyczny między mieszkańcami tych terenów a rzymskimi najeźdzcami - dodaje.

Próbki DNA będą pobierane tylko od osób, których rodziny mieszkają w tych miasteczkach co najmniej od 400 lat. By się dowiedzieć, czy jest się potomkiem starożytnych Rzymian trzeba będzie przedstawić swoje drzewo genealogiczne.

Podboje Juliusza Cezara

Naukowcy najwięcej obiecują sobie po przeprowadzeniu analiz w okolicach Tongres. Miasteczko Tongres jest najstarszym miastem w Belgii, są dowody, że istniało 15 r. p.n.e. Przed podbojem przez Rzymian, teren ten był zamieszkany przez belgijskie plemię Eburonów. W czasie kampanii Juliusza Cezara w I wieku p.n.e. Ambiorix, przywódca plemienia, był dowódcą powstania przeciwko Cezarowi i zabił cały legion Rzymian w pobliżu miejsca zwanego Atuatuca. Zwycięstwo było krótkotrwałe i całe plemię zostało wymordowane, a inne plemię, Tungri, zachowujące się przyjaźnie wobec Cezara, zajęło jego miejsce.

Obóz rzymski przekształcił się w osadę zwaną Atuatuca Tungrorum, która była stolicą dystryktu Tungri. Osada położona przy drodze łączącej Kolonię z Bavay i otoczona żyznymi ziemiami, szybko stała się jednym z największych rzymskich centrów administracyjnych i militarnych w I wieku.