Dziś mija 30 lat od pierwszej rozmowy przeprowadzonej przez telefon komórkowy. Miała ona miejsce w Wielkiej Brytanii.

Historyczne połączenie wykonał syn pierwszego prezesa firmy komunikacyjnej Vodafone. Bezprzewodowy telefon przypominał wówczas mała walizkę, ważył 5 kilogramów, a po naładowaniu można go było używać przez pół godziny. 

Nie przypuszczałem wówczas, że komórki podbiją świat do tego stopnia - mówi Mike Pinches, jeden z konstruktorów  modelu MT1. Jak podkreśla jest zaszczycony, że mógł odegrać małą rolę w tej rewolucji.

Komórki szybko stały się niezbędnym narzędziem pracy maklerów giełdowych, którzy z uwagi na różnice w strefach czasowych, mogli w drodze do domu rozmawiać z personelem giełdy po drugiej stronie Atlantyku. Nie odstraszała ich wysoka cena telefonu i połączeń. Za pierwszy telefon trzeba byłoby zapłacić dziś około 4,5 tys. funtów.

Trzy dekady po pierwszym, historycznym połączeniu już 3,5 miliarda ludzi nosi przy sobie komórki. To prawie połowa mieszkańców kuli ziemskiej. Stały  się one mniejsze i łatwiejsze w obsłudze. Małe, przenośne komputery pomagają nam utrzymywać kontakt nie tylko z naszymi przyjaciółmi, ale również z całym światem.

(abs)