Według danych WHO z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego umiera co roku 17,5 miliona osób. Jest to najważniejsza i najczęstsza przyczyna umieralności ludzi na świecie. Czynnikami ryzyka są nadciśnienie tętnicze oraz nadmiar cholesterolu, czyli hipercholesterolemia. To zabójczy duet.

Nadciśnienie jest coraz częstsze - do roku 2025 jego rozpowszechnienie może zwiększyć się jeszcze o 50 proc. Niedostateczna jest świadomość zagrożenia - aż 40 proc. społeczeństwa nie zna swojego ciśnienia tętniczego. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia połowa pacjentów leczy się niesystematycznie .

Cholesterol - choć niezbędny - może się odkładać w tętnicach, tworząc złogi. Sprzyja temu nadciśnienie, które "wprasowuje" cholesterol w ściany naczyń - wyjaśnia prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Podstawowe znaczenie w profilaktyce ma dieta obfitująca w tłuszcze nienasycone oraz aktywność fizyczna, trwająca przynajmniej 30 min dziennie, codziennie.

Już w roku 1946 dr Edward Szczeklik pisał o swoich wojennych doświadczeniach z wpływem diety: skąpe z konieczności żywienie na oddziałach szpitalnych sprawiało, że zawały mięśnia sercowego dobrze się leczyły - przypomina prof. Zbigniew Gaciong.

Początkowo nadciśnienie przebiega bezobjawowo, jednak z czasem pojawia się przerost lewej komory, pogrubienie ścian tętnic i powikłania kliniczne jak choroba wieńcowa, udar, demencja, niewydolność serca i nerek.

Nadciśnienie tętnicze samo w sobie nie jest chorobą, ale prowadzi do wielu chorób. Ryzyko nadciśnienia rośnie z wiekiem, sprzyjają mu obciążenie rodzinne, otyłość, duże spożycie soli, nadużywanie alkoholu, podatność na stres oraz unikanie ruchu.

(mc)