W nazewnictwie medycznym pod nazwą wędzidełko kryje się charakterystyczna błona, której zadaniem jest połączenie ze sobą dwóch elementów anatomicznych. Tak naprawdę jest ona cienką błoną śluzową, która łączy np. wargi ze szczęką lub język z dnem jamy ustnej. Niestety, również i w jej obrębie mogą wystąpić różne wady anatomiczne, które kwalifikują ją do natychmiastowego podcięcia.
Zobacz również:
Choć na pozór nieprawidłowa budowa wędzidełka nie jest jakąś szczególną wadą, to w konsekwencji może doprowadzić do wielu zaburzeń rozwojowych. Co gorsza, skutki tych zaburzeń człowiek będzie musiał odczuwać przez całe życie. Mowa tu m.in. o problemach z gryzieniem, przełykaniem, mimiką, a także poprawnym wypowiadaniem się.
Skutkiem wad anatomicznych wędzidełek może być też poważna wada zgryzu, a także trudności podczas ssania. Ten ostatni kłopot jest szczególnie uciążliwy dla bardzo małych dzieci, które odżywiają się wyłącznie poprzez odruch ssania.
Konieczność podcięcia wędzidełka może pojawić się np. we wczesnym etapie rozwoju, to jest tuż po narodzinach. Podcinanie wędzidełka będzie konieczne np. wtedy, gdy już podczas karmienia dziecko nie będzie mogło prawidłowo przystawić się do piersi mamy. Problemy z wędzidełkiem może też zwiastować kłopot z połykaniem pokarmu przez maluszka. Dlatego obserwując takie objawy, warto od razu udać się do specjalisty z dziedziny laryngologii. Im szybciej będzie miał miejsce zabieg, tym lepiej dla samego dziecka.
Tak czy owak, sam zabieg nie powinien budzić obaw wśród rodziców, gdyż nie jest on obarczony ryzykiem wystąpienia poważnych następstw zdrowotnych.
Co ważne, w przypadku wykrycia wady wędzidełka u noworodka lub niemowlęcia, można zapisać dziecko na specjalne, wykonywane wraz z rehabilitantem ćwiczenia. Jeśli podjęte działania nie przyniosą żadnych rezultatów, konieczne będzie skorzystanie z metody chirurgicznego nacięcia wędzidełka.
Co ciekawe, podcięcie wędzidełka języka lub innego organu wewnątrz jamy ustnej nie zawsze jest konieczne. Czasem problem rozwiązują odpowiednie ćwiczenia logopedyczne, które jednak muszą być przeprowadzane w sposób regularny.
Niestety zdarza się, że podcięcie wędzidełka języka (i nie tylko) jest koniecznością. Zbagatelizowanie tego problemu może doprowadzić nie tylko do drobnych problemów związanych z karmieniem malucha, ale też do ciągłych kolek. Owszem, są one (jak wiadomo) skutkiem połykania nadmiernej ilości powietrza, ale trzeba pamiętać, że powietrze to może być połykane na skutek zmian anatomicznych w wędzidełku.
Tak czy inaczej należy skorzystać z konsultacji lekarza. Co ważne, z pomocy mogą skorzystać zarówno dzieci, nastolatkowie, a także osoby dorosłe, które mają problem w wymawianiu niektórych liter alfabetu (np. ż, ź, ś, ć itd.).
Jak wygląda zabieg podcinania wędzidełka? W lekarskim świecie nazywa się go również frenotomią, a wykonuje się go wyłącznie w znieczuleniu miejscowym. Czas trwania zabiegu jest bardzo krótki i ogranicza się maksymalnie do kilkunastu, kilkudziesięciu minut.
Zobacz również:
Dawniej podcinanie wykonywano za pomocą specjalnego skalpela, ale dziś coraz częściej odchodzi się od tej metody. Co ciekawe, pacjent może już po kilku godzinach od zakończenia zabiegu spożyć posiłek.
Uwaga! Przeprowadzenie zabiegu w ramach NFZ wiąże się z dość długim okresem oczekiwania. Alternatywą są zabiegi wykonywane w gabinetach prywatnych. Na szczęście ich koszt nie jest zbyt duży (zazwyczaj kilkaset złotych). Oczywiście cena ta będzie zależna od renomy obiektu, popularności wśród pacjentów i miasta, w którym ośrodek się znajduje.
Problemy ze źle wykształconym wędzidełkiem w obrębie jamy ustnej to bardzo częste zjawisko wśród nowonarodzonych dzieci. I choć jest to zabieg realizowany przy znieczuleniu miejscowym, to - jeśli to możliwe - warto skorzystać z nieinwazyjnej metody ćwiczenia jamy ustnej.
