Udar mózgu to zagrożenie życia. Gdy wystąpią jego objawy, jak np. opadanie kącika ust, niedowład ręki, nogi, niewyraźna mowa, należy natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe - przypominają neurolodzy z okazji Światowego Dnia Udaru Mózgu, który przypada 29 października.

zdj. ilustracyjne /Shutterstock

Udar mózgu jest uważany za trzecią najczęstszą przyczynę zgonu i główny powód inwalidztwa osób dorosłych. Jak podaje Światowa Organizacja Udaru Mózgu (World Stroke Organization), na świecie 80 mln osób przeszło udar mózgu, a 50 mln z nich jest zupełnie niepełnosprawnych z jego powodu.

90% czynników, które wpływają na udar mózgu to czynniki modyfikowalne, na które mamy wpływ. To właściwa aktywność fizyczna, dieta, zaprzestanie palenia papierosów oraz leczenie chorób, które powodują udar mózgu. Chodzi o nadciśnienie tętnicze, migotanie przedsionków, cukrzycę i hipercholesterolemię. Jeżeli wyeliminujemy te czynniki, to zmniejszymy ryzyko wystąpienia udaru mózgu i udar nas nie dosięgnie - przekonuje w rozmowie z RMF FM doktor Mariusz Baumgart.

Czy stres ma wpływ na udar mózgu?

Stres zwiększa ryzyko udaru mózgu, ale zawsze występuje w połączeniu z czymś: alkoholem, paleniem papierosów czy nadciśnieniem tętniczym - dodaje doktor Baumgart. Problemy  z koncentracją, a konkretnie z logicznością myślenia mogą być jednym z pierwszych objawów udaru, który powinien nas zaniepokoić - podkreśla lekarz.

Polskie Towarzystwo Neurologiczne przypomina, że rocznie w Polsce niemal 80 tys. Polaków przechodzi niedokrwienny udar mózgu, który jest najczęstszym rodzajem udaru. Połowa osób, która przeżyje, zmaga się z niedowładami i trudnościami w poruszaniu się, zaburzeniami mowy, wykonywaniem codziennych czynności. Niektórzy są przykuci do łóżka i wymagają całodobowej opieki, a większość wymaga pomocy w wykonywaniu codziennych czynności. Jest to ogromne obciążenie dla rodzin i całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Co więcej, wraz ze starzeniem się polskiego społeczeństwa liczba osób zagrożona udarem będzie rosła.

Udar to nagłe, miejscowe zaburzenie krążenia krwi w mózgu - wyjaśnia prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. Jarosław Sławek. Aż w 85 proc. przypadków jest to udar niedokrwienny, określany również jako zawał mózgu.

Jego przyczyną jest zablokowanie przez skrzeplinę jednego z naczyń krwionośnych (tętnicy), które doprowadzają krew wraz z tlenem do komórek mózgu. Najczęściej podłożem tego jest miażdżyca naczyń, która sprzyja powstawaniu zakrzepów. Jeśli zakrzep zatka naczynie krwionośne i do pewnego obszaru mózgu przestaje dopływać krew z tlenem, prowadzi to do obumierania tkanek w tym obszarze mózgu. Do zablokowania tętnicy zaopatrującej mózg w tlen może też dojść na skutek oderwania się skrzepliny, która powstała w sercu i z prądem krwi została przeniesiona dalej. Ten mechanizm najczęściej występuje u osób cierpiących na migotanie przedsionków.

Znacznie rzadszym typem udaru jest udar krwotoczny (określany potocznie jako wylew), do którego dochodzi z powodu pęknięcia ściany naczynia i krwawienia do mózgu. Większość udarów krwotocznych wiąże się z nadciśnieniem tętniczym, ale wśród przyczyn, które mogą do nich prowadzić wymienia się również: obecność tętniaka, marskość wątroby, przewlekłe choroby nerek, nowotwory i zapalenia naczyń.

Ryzyko wystąpienia udaru można zmniejszyć - podkreśla prof. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. W tym celu należy dbać o prawidłowe ciśnienie krwi - skurczowe ciśnienie krwi nie powinno przekraczać 140 mm Hg (słupa rtęci), a rozkurczowe 90 mm Hg. Utrzymywanie ciśnienia tętniczego na poziomie 120/80 mm Hg obniża ryzyko udaru aż o 30-40 proc.

Zachęcamy do samodzielnych pomiarów ciśnienia i jeśli są nieprawidłowe, to należy zgłosić się do lekarza i stosować do jego zaleceń - poprawić dietę, dbać o regularną, codzienną aktywność fizyczną i przyjmować regularnie przepisane leki - dodaje neurolog. Ważne jest również skuteczne leczenie chorób, które zwiększają ryzyko wystąpienia udaru, jak m.in. cukrzyca, zaburzenia rytmu serca, choroby naczyń, a szczególnie zaawansowana miażdżyca, zaburzenia gospodarki lipidowej, zespół bezdechu sennego, otyłość lub duża nadwaga. Do głównych czynników ryzyka udaru zalicza się również palenie papierosów i nadużywanie alkoholu.

Po udarze jak najszybciej do szpitala

Neurolodzy podkreślają, że gdy już dojdzie do udaru - najważniejsze jest, by chory jak najszybciej trafił do szpitala z oddziałem udarowym, ponieważ każda kolejna minuta opóźnienia zmniejsza szanse na uratowanie jego życia lub obniżenie ryzyka niesprawności.

Dlatego tak istotna jest znajomość objawów udaru i zasad udzielania pierwszej pomocy. Polskie Towarzystwo Neurologiczne zaleca, by w razie podejrzenia udaru u osoby bliskiej: poprosić ją, by się uśmiechnęła - jeśli podnosi się tylko połowa ust, to druga część twarzy może być porażona; poprosić o podniesienie obu rąk nad głową - gdy chory nie może unieść jednej ręki prawdopodobnie niedowład objął połowę ciała; poprosić by chorzy powtórzył na przykład zdanie "Wszystko będzie dobrze", by sprawdzić, czy mowa jest niewyraźna lub niemożliwa. W razie wystąpienia tych objawów należy bez zwłoki wezwać karetkę.

Jeśli podejrzewasz u siebie lub osoby bliskiej udar - nie czekaj i wezwij karetkę. Szybkie działanie może uratować życie lub ograniczyć szkody wywołane udarem - apeluje konsultant krajowa w dziedzinie neurologii prof. Danuta Ryglewicz.

Gdy pacjent z udarem niedokrwiennym trafi do szpitala (najlepiej z tzw. oddziałem udarowym) w ciągu 4,5 godziny od wystąpienia objawów, może otrzymać lek, który rozpuszcza skrzeplinę. Taki zabieg nosi nazwę trombolizy dożylnej i znacznie zwiększa szansę na uratowanie życia, odzyskanie sprawności ruchowej, mowy i innych funkcji.

Inna metodą terapii, którą można zastosować, jest tzw. trombektomia mechaniczna. Jest to zabieg, który pozwala na mechaniczne usunięcie zakrzepu z tętnic mózgowych. Uznana jest na świecie za metodę przełomową i daje szansę na powrót do normalnego życia ponad 50 proc. chorych. Wykonujemy ją u pacjentów, u których nie zadziałała tromboliza dożylna i u których zidentyfikowano zatkanie tętnicy mózgowia. I w tym przypadku czas gra rolę, bo można ją wykonać tylko do 6 godzin od momentu wystąpienia udaru - tłumaczy prof. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.

Specjalista zaznacza, że w przypadku pacjentów z udarem kluczowe znaczenie ma również rehabilitacja, którą trzeba rozpocząć od razu w szpitalu, a następnie kontynuować po powrocie chorego do domu. Powinna ona być kompleksowa i obejmować: usprawnianie ruchowe, logopedyczne, przystosowywanie do życia w domu (terapia zajęciowa) oraz wsparcie psychologiczne.

Rehabilitacja powinna być rozpoczęta jak najszybciej, ale zawsze powinna być dostosowana do stanu klinicznego i neurologicznego pacjenta - podsumowuje prof. Sławek.

(ag)