Około półtora miliona Polaków zmaga się z depresją - wynika z danych Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. To prawie tyle osób, ile mieszka w Warszawie. W niedzielę obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Na świecie z tą chorobą zmaga się ponad 350 milionów ludzi. Depresja najczęściej diagnozowana jest u osób między 20. a 40. rokiem życia.

Objawy depresji przejawia co piąty nastolatek w naszym kraju. Sygnał alarmowy to, jak podkreśla profesor Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, sytuacja, w której dziecko ucieka i unika kontaktu z dorosłymi. Dlaczego dziecka zatyka uszy słuchawkami nie chcąc słuchać rodzica? Bo czuje, że rodzic nadaje na zupełnie innej fali, nie potrafią znaleźć z nim języka - podkreśla profesor Heitzmann. Naszą czujność powinny wzbudzić inne objawy, gdy chcemy sprawdzić, czy nas dotyczy depresja. Najczęstszy to brak chęci do życia i brak poczucia sensu tego, co robimy. Jeżeli utrzymuje się to całymi tygodniami i przestajemy stawiać sobie jakieś zadania, co więcej, nie jesteśmy w stanie tych zadań rozwiązywać, to znak, że coś się z nami dzieje i potrzebujemy pomocy zewnętrznej - dodaje profesor Heitzman.

Najnowszy raport NFZ

Najnowszy raport Narodowego Funduszu Zdrowia pokazuje, że pacjenci zmagający się z depresją najczęściej korzystali ze świadczeń w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ) i w poradniach psychiatrycznych. 

Wartość refundacji świadczeń z powodu depresji wyniosła w 2018 roku 250 mln zł i była wyższa o 30 mln zł (14 proc.) niż w 2013 roku. W przeliczeniu na pacjenta wartość refundacji świadczeń wzrosła z 69 zł w 2013 roku do 868 zł w 2018 roku.

Liczba zwolnień z powodu dużej depresji wyniosła 300 tysięcy w 2018 r. i utrzymywała się w latach 2013-2018 na podobnym poziomie. Zwolnienia średnio trwały 19 dni. Dodatkowo odnotowuje się spadek liczby orzeczeń lekarskich o niezdolności do pracy dla celów rentowych wystawionych z powodu dużej depresji. W 2013 r. wystawiono 7,5 tys. takich orzeczeń, zaś w 2018 r. 4 tys.

Gdzie szukać pomocy?

Przy okazji Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją dłużej niż zwykle działać będą miejsca, gdzie osoby, które podejrzewają u siebie tę chorobę mogą szukać pomocy. Chodzi między innymi o Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji. Na Antydepresyjny Telefon może zadzwonić każdy: osoba borykająca się z depresją, rodzice zaniepokojeni sytuacją swoich dzieci, nastolatkowie, którzy nie wiedzą, czy to, co się z nimi dzieje jest prawidłowe - podkreśla Ewa Ciepałowicz z Forum Przeciw Depresji.

TU ZNAJDZIESZ NUMERY TELEFONÓW, POD KTÓRYMI MOŻNA SZUKAĆ POMOCY I PODPOWIEDZI DOTYCZĄCEJ DEPRESJI.

Wielu rodziców jest bardzo zaskoczonych dowiadując się, że ich dorastające dzieci borykają się z obniżonym nastrojem i depresją. Pochłonięci przez obowiązki zawodowe i domowe zakładają, że skoro nastolatek nie mówi o problemach, to ich nie ma. Dobre oceny czy zdawkowo rzucone "w szkole dobrze" zbyt często usypia rodzicielską czujność i pogłębia nastoletnią samotność, która potęguje bezradność i obniżony nastrój - podkreśla Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

Jakie są objawy depresji?

Specjaliści podkreślają, że jeśli przez co najmniej 14 dni występuje u nas pięć spośród niżej wymienionych symptomów wyszczególnionych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) oznacza to, że należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza:

  • Jesteś smutny przez większą część dnia, niemal codziennie. Często płaczesz.
  • Nic cię nie cieszy. Nie jesteś zainteresowany wykonywaniem codziennych czynności przez większą część dnia, prawie każdego dnia.
  • Czujesz się zmęczony prawie każdego dnia.
  • Twój apetyt się zmienił, straciłeś lub przybrałeś na wadze.
  • Źle sypiasz, cierpisz na bezsenność lub nadmierną senność.
  • Czujesz się podniecony lub niespokojny, inni też to zauważają.
  • Masz trudności ze skupieniem uwagi i myśleniem niemal każdego dnia. Nawet proste zadania wydają się trudne do rozwiązania, a decyzje niemożliwe do podjęcia.
  • Czujesz się bezużyteczny i masz poczucie winy prawie codziennie.
  • Odczuwasz napięcie.
  • Myślisz o śmierci, o samobójstwie.

"Nie radziłam sobie przez 6 lat"

Nie radziłam sobie przez sześć lat mojego życia. W końcu nie wytrzymałam. Miałam próbę samobójczą. Rok temu podjęłam terapię, walczę o siebie - przyznaje w rozmowie z RMF FM Aleksandra, uczennica jednego z warszawskich liceów, wyleczona z depresji. Bałam się mówić o swoich problemach, myślałam, że inni mają gorzej, nie miałam się do kogo odezwać, czułam się nadmiarem w tym wszystkim. Rodzice wiedzieli o tym, mieli świadomość, że coś jest nie tak, ale mam wrażenie, że rodzice chcąc jak najlepiej czasem boją się przyznać, że ich dzieci mają problem. Nie chcą uświadomić sobie, jak jest źle. Nauczyciele nie wiedzieli chyba, co się dzieje. Znajomi chcieli mi pomóc, ale byłam tak daleko w swoim myśleniu, że nie chciałam gdziekolwiek dać się zaprowadzić - wspomina.

Dzisiaj Aleksandra uśmiecha się. Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego uświadomiłam sobie, że mogę coś zmienić, że chcę to zrobić, że jestem na to gotowa. Z dyrekcją mojej szkoły i nauczycielami ustaliłam, że powtórzę rok w szkole, dzięki temu będę miała więcej czasu. Wszystko jest do uratowania tak naprawdę. Kluczowym momentem był chyba pobyt w szpitalu psychatrycznym. To był miesiąc, miałam szczęście w tym wszystkim, moja terapeutka była wspierającą osobą, podobnie pani doktor. Zaczęłam doceniać innych ludzi, dzięki temu udało mi się poprawić to wszystko - dodaje Aleksandra. 

Opracowanie: