​Mieszkańcy Mediolanu, włoskiej stolicy finansów, biznesu i mody, nie śpią z powodu stresu - pisze "Corrierre della Sera". Jak obliczono, co minutę w aptekach sprzedawanych jest tam 100 dawek środków nasennych, ponad 6 tysięcy opakowań.

Zdj. ilustracyjne /F. Hecker /PAP/EPA

Środki na sen bierze 11 proc. dorosłych mediolańczyków - wynika z badań przeprowadzonych na rynku farmacji. Preparaty te stanowią 6 proc. wszystkich leków, jakie są kupowane w stolicy Lombardii. To wyższy odsetek niż w innych włoskich miastach.

W artykule na temat bezsenności w Mediolanie przytacza się opinie lekarzy, którzy nie mają wątpliwości co do tego, że przyczyną jest przede wszystkim nerwowy styl życia i pracy oraz towarzyszące jej napięcie.

Wymagania w pracy są wysokie i trzeba wykonywać salto morale, by pogodzić życie rodzinne i zawodowe, co odbija się oczywiście na jakości snu - powiedział szef centrum medycyny snu miejscowego szpitala Niguarda Lino Nobili.

Luigi Ferini Strambi, kierujący podobnym ośrodkiem w szpitalu San Raffaele potwierdził, że podstawowymi przyczynami są stres i niepokój.

Lekarze odnotowują, że wśród osób walczących z bezsennością powszechne jest też użycie antydepresantów, przed czym przestrzegają.

(az)