Od pierwszego grudnia w Polsce może być stosowana nowa, zmodyfikowana szczepionka przeciwko koronawirusowi - dowiedział się dziennikarz RMF FM. Chodzi o preparat Novavax, który w ostatni wtorek został dopuszczony do użytku przez Europejską Agencję Leków.

Ten grudniowy termin wynika z tego, że zapasy nowej szczepionki dotrą do Polski prawdopodobnie dopiero pod koniec listopada. Lekarze, wśród nich między innymi profesor Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych i pediatra z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, komentują, że jest to późny termin, bo w ostatnich tygodniach widzą wzrost liczby zakażeń koronawirusem. W ubiegłym tygodniu potwierdzono w Polsce najwięcej infekcji Covid-19 od kwietnia.

Termin grudniowy jest oczywiście bardzo późny, nieoptymalny. Szkoda, że tej szczepionki nie ma na wolnym rynku. Od około miesiąca obserwuję, że na Covid-19 choruje coraz więcej pracowników mojej kliniki. My, jako pracownicy ochrony zdrowia czekamy na nowy preparat - dodaje.

Jak wynika z rekomendacji ministerialnego zespołu do spraw szczepień, prawo do bezpłatnego szczepienia nowym preparatem w pierwszej kolejności mają dostać właśnie pracownicy ochrony zdrowia, zwłaszcza ci, którzy mają kontakt z zakażonymi koronawirusem, oraz osoby w wieku co najmniej 65 lat, kobiety w ciąży i pacjenci z obniżoną odpornością.

W ubiegłym tygodniu trzykrotnie w Polsce potwierdzono ponad tysiąc zakażeń koronawirusem w ciągu jednej doby. Specjaliści zwracają uwagę, że infekcje, które zostały zarejestrowane, nie pokazują całego obrazu, bo nie ma w nich większości dodatnich wyników testów, które pacjenci sami kupili w aptece i wykonali w domu.

W szpitalach w całej Polsce jest obecnie 118 osób zakażonych koronawirusem. Część z nich ma poważne zapalenia płuc i duszności, wymagają także wysokiej tlenoterapii, a niektórzy pomocy respiratora - komentował w rozmowie z reporterem RMF FM specjalista chorób zakaźnych profesor Krzysztof Tomasiewicz.

Opracowanie: