Sztuczna krtań, która będzie wykorzystywać cyfrową kopię głosu - to wynalazek Konrada Zielińskiego, pacjenta, któremu pięć lat temu lekarze usunęli z powodu choroby nowotworowej krtań. Od tamtej pory nie może mówić w sposób naturalny. Dzięki urządzeniu, jakim jest sztuczna krtań, pana Konrada można usłyszeć. Wykorzystał to nasz dziennikarz Michał Dobrołowicz, by nagrać rozmowę z panem Konradem przed radiowym mikrofonem.

Sztuczna krtań jest urządzeniem, które wygląda jak czarny joystick. Pan Konrad przykłada go do szyi, naciska przycisk i w tej samej chwili specjalny młoteczek uderza w jego szyję z częstotliwością pięćdziesięciu uderzeń na sekundę. W ten sposób wywoływane są drgania. Pod koszulką pana Konrada znajduje się specjalny głośnik. To wszystko sprawia, że mimo że pan Konrad nie ma krtani, możemy go usłyszeć. 

Wibracje są generowane przez zewnętrzne urządzenie. Naciskam przycisk zawsze w momencie, gdy otwieram usta, by coś powiedzieć. Mechanizm działa tak, że gdy naciskam przycisk mocniej głos idzie do góry, albo do dołu - tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM Konrad Zieliński.

Pan Konrad udoskonala to urządzenie, by mógł brzmieć podobnie jak dawniej, jeszcze przed operacją. Przewiduje, że to uda się w ciągu dwóch, trzech lat. Specjalnie w tym celu jeszcze przed usunięciem krtani nagrał plik mp3 z cyfrową kopią swojego naturalnego głosu, którą teraz wykorzystuje opracowując nowe wersje sztucznej krtani.

Naciskam przycisk. Wtedy drgania pojawiają się w mojej szyi i z ust wydobywa się głos. Mój głos, który można usłyszeć, jest typowym głosem osób, które mówią krtaniami starego typu. Pracuję nad tym, by głos upodobnić do naturalnego, by wykorzystał odpowiednią falę akustyczną. Dzięki temu dźwięk będzie jeszcze bardziej czytelny, mniej brzęczący - opisuje pan Konrad. Można sobie wyobrazić, że ktoś dzięki temu mechanizmowi będzie mówić albo śpiewać głosem Whitney Houston albo innego artysty - dodaje.

"Pracuję głosem"

Pan Konrad przyznaje, że sztucznej krtani używa przez cały dzień, często od rana do wieczora. Pracuje między innymi na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Pracuję głosem, jestem menedżerem, naukowcem, mam prezentacje publiczne. Po prostu mówię, tak jak wszyscy, nie mniej, a może i więcej niż średnio mówią osoby, które mają krtań - dodaje. Przyzwyczajam się do nowego głosu, lubię go nie mniej niż ten naturalny, który miałem przed operacją. 

Najważniejsza część urządzenia, jakim jest sztuczna krtań to młoteczek, który uderza w szyję pana Konrada. Wywołuje on wibracje, które na odpowiednich częstotliwościach wzmacnia głośnik. Pan Konrad spodziewa się, że gdy dźwięk wydobywający się ze sztucznej krtani będzie brzmieć coraz bardziej naturalnie, jeszcze bardziej ułatwi mu to normalne funkcjonowanie, bo jego nowy głos będzie coraz mniej zwracać uwagę w miejscach publicznych.

Pan Konrad prowadzi firmę Uhura Bionics. Właśnie to przedsiębiorstwo opracowało sztuczną krtań, czyli elektroniczną protezę krtani połączoną z cyfrową kopią głosu. Dzięki niej, osoby po nowotworach i amputacji krtani, mogą mówić głosem zbliżonym do swojego naturalnego, utraconego w wyniku choroby. 

Jego projekt otrzymał w tym tygodniu Nagrodę Publiczności w konkursie organizowanym przez Huawei Startup Challenge III. Przy okazji wręczenia nagrody nasz dziennikarz porozmawiał z Konradem Zielińskim.

Opracowanie: