Zdecydowana większość, bo aż 80 proc. zakażeń szpitalnych przenoszonych jest przez dotyk – podkreśla prof. Charles W. Keevil z University of Southmapton.

Specjalista zajmujący się zakażeniami szpitalnymi wygłosił na ten temat wykład podczas pobytu w Warszawie. Jego zdaniem wielu tych infekcji można byłoby uniknąć, gdyby pracownicy opieki medycznej bardziej przestrzegali odpowiednich procedur dekontaminacji rąk. Trzeba stosować również środki zaradcze zmniejszające ryzyko zakażeń.

Z opublikowanego w 2016 r. raportu Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) wynika, że w Europie każdego roku dochodzi do 2,6 mln zakażeń szpitalnych, a u 91 tys. pacjentów są one tak poważne, że kończą się zgonem.

Według tego samego raportu w Polsce zdarza się rocznie około 500 tysięcy zakażeń szpitalnych. Wynika to z ankiety 35 szpitali, w których w ciągu roku przebywało ponad 8 tysięcy pacjentów. Odsetek zakażonych był w nich podobny, jak w innych krajach, i nie przekraczał 6 proc. Ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia co roku płaci za 8 mln hospitalizacji - wyliczono, że liczba infekcji szpitalnych może sięgać około 0,5 mln.

Prof. Charles W. Keevil podkreśla, że zakażenia szpitalne powodują powikłania, które w Europie są powodem 16 mln dodatkowych dni pobytu chorego w szpitalu. Generuje to bezpośrednie dodatkowe koszty hospitalizacji sięgające 7 mld euro rocznie.

Aby uzmysłowić sobie, jak poważny jest to problem, wyobraźmy sobie, że jedynie w USA z powodu zakażeń szpitalnych codziennie umiera 350 osób. To tak jakby codziennie w katastrofie Boeinga 747 zginęło tylu pasażerów - podkreśla brytyjski specjalista.

Zakażenia szpitalne przenoszone są bezpośrednio przez zainfekowane ręce, jak również podczas różnych zabiegów, takich jak cewnikowanie, użycia respiratora oraz na skutek zwykłego wkłucia.

Coraz bardziej niepokojące jest, że wywołane przez bakterie zakażenia szpitalne coraz częściej oporne są na działanie antybiotyków. Zdaniem prof. Keevila już 70 proc. tych infekcji nie poddaje się działaniu przynajmniej jednego antybiotyku. Wiele zakażeń szpitalnych opornych jest na kilka antybiotyków o szerokim spektrum działania - dodaje.

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) opublikowanego w 2015 r., w Europie każdego roku zdarza się 400 tys. infekcji bakteryjnych opornych na kilka antybiotyków, z których 25 tys. kończy się zgonem.

(ag)