Hemoroidy - czyli żylaki odbytu to jedne z najczęściej występujących i najbardziej wstydliwych chorób cywilizacyjnych, często lekceważonych przez pacjentów, jak i lekarzy – alarmuje „American Journal of Gastroenterology”.

Z badań dr Roberta Sandlera z University of North Carolina w Chapel Hill wynika, że w USA z powodu tej choroby pomocy u lekarza szuka co roku 1,4 mln osób przed 65. rokiem życia. W tym badaniu nie uwzględniono seniorów. Analizowano jedynie pracowników, których składki zdrowotne opłacają ich pracodawcy.

Specjalista twierdzi, że nawet w tej grupie osób w wieku 18-64 lat liczba osób uskarżających się na hemoroidy jest znacznie większa. Gdy wzięto pod uwagę hemoroidy jako drugą przyczynę wizyt u lekarza - okazało się, takich chorych było 2,5 mln.

Badanie miało zwrócić uwagę na dolegliwości wywoływane przez hemoroidy. W ciągu ostatnich 25 lat dolegliwości te nie były badane przez Narodowy Instytut Zdrowia w USA.

Dr Robert Sandler twierdzi, że leki przepisywane na receptę - jeśli w ogóle pomagają - to jedynie w krótkiej perspektywie. Nie ma jednak badań analizujących skuteczność tych leków. Dostępne są terapie zabiegowe, takie jak skleroterapia (polegająca na wstrzykiwaniu zamykającej naczynie substancji chemicznej).

Do zabiegów przekonuje dr Angus Watson z Wielkiej Brytanii, chirurg zajmujący się leczeniem hemoroidów. Zapewnia on, że leki te pozwalają kontrolować chorobę i gwarantują pacjentom dobrą jakość życia.

Dr Sandler uczula, aby nie lekceważyć objawów hemoroidów, gdyż podobne dolegliwości mogą wywoływać także inne groźne schorzenia. Szczególnie niepokojące są krwawienia z odbytu, ponieważ mogą świadczyć o rozwoju choroby nowotworowej jelita grubego.