​Zagraniczne jedzenie w polskich sklepach często ma gorszą jakość niż w zachodnich. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów razem z Inspekcją Handlową sprawdziły różnice między tymi samymi produktami spożywczymi sprzedawanymi w Polsce i w Niemczech, Francji, Włoszech oraz Hiszpanii. Na 101 sprawdzonych produktów, aż 12 zawierało znaczące różnice.

Slajdy z prezentacji przygotowanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów /UOKiK /

Na przykład paczka tych samych niemieckich chipsów była w Polsce o 25g chudsza niż na zachodzie. Do tego nasze były robione na niezbyt zdrowym oleju palmowym, tam na słonecznikowym. Nasze miały za to więcej tłuszczu i glutaminianu.

Inny przykład: to znany ziołowy serek kanapkowy. Na zachodzie był robiony z twarogu, ziół i cebuli, a wersja dla Polaków zawierała odtłuszczone mleko w proszku i kwas cytrynowy.

Poza tym znana czekolada u nas miała mniej orzechów, niż ta sama sprzedawana na zachodzie. Popularna mrożona herbata u nas był słodzona fruktozą, a za granicą cukrem.

UOKiK zapowiedział, że o wynikach tego badania poinformuje Komisję Europejską, która szykuje zakaz dyskryminacji handlowej obywateli naszej części Europy.

Różnice w produktach stwierdzone w trakcie badania:

- Chipsy paprykowe Crunchips - mimo że opakowanie było identyczne, to w polskich sklepach jest o 25 g mniej chipsów. Polskie - smażone na oleju palmowym, zawierały glutaminian monosodowy, miały wyższą zawartość tłuszczu. Niemieckie - na słonecznikowym, bez wzmacniacza smaku. Producent dodał do nich proszek pomidorowy i serowy - czego zabrakło w polskich.

- Serek Almette z ziołami - na obu opakowaniach była informacja: "100% naturalne składniki". Niemiecki serek wyprodukowany był z twarogu, ziół, cebuli, czosnku i soli. Polski - zawierał twaróg, odtłuszczone mleko w proszku, cebulę, sól, czosnek, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, zioła (0,1 proc.), naturalne aromaty. Regulator kwasowości, jako substancja dodatkowa, przeczył napisowi na opakowaniu, że serek Almette zawiera "100% naturalne składniki".

- Czekolada Milka z orzechami - w polskich sklepach miała mniej orzechów niż na rynku niemieckim.

- Lipton Ice Tea Peach - w produkowanej na rynek polski było mniej ekstraktu z herbaty. Ponadto zawierała cukier, fruktozę i słodzik. Na rynku niemieckim - producent dodał tylko cukier.

- Czekolada Milka Oreo - produkowana dla polskiego konsumenta miała lepszą jakość i była smaczniejsza, co wynikało z badan laboratoryjnych. Zawierała mniej zamiennika tłuszczu kakaowego.

- Napój Capri Sun Orange zawierał więcej soku pomarańczowego (20 proc.) niż jego zachodnioeuropejski odpowiednik (7 proc.).

- Napój FuzeTea - w Polsce - mniejsza zawartość soku brzoskwiniowego i wyraźnie inny smak.

- Ciastka Leibniz Minis Choco - w Polsce było nieco większe opakowanie, ale zawierało o 25 g mniej produktu.

- Chrupki Monster Munch Original - producent dodał do chrupek glutaminian monosodowy (wzmacniacz smaku), dlatego miały intensywny serowy smak. Ponadto opakowanie w Polsce zawierało o 25 g mniej produktu.

- Chrupki Curly Peanut Classic - w takim samym opakowaniu w Polsce było o 30 g mniej chrupek.

- Knorr Fix Spaghetti Bolognese - więcej tłuszczu i cukrów w produkcie sprzedawanym w Polsce, a w zachodnioeuropejskim mniej soli. Różnice w smaku i zapachu - w produkcji na polski rynek dominował smak papryki, na zachodnioeuropejski - czosnku.

- Serek Philadelphia z ziołami - były różnice w produkcji. Serek na nasz rynek był produkowany z mleka, śmietany i białek mlecznych, a na zachodnioeuropejski - z twarogu. Polskie opakowanie miało 125 g, a zachodnioeuropejskie - 175 g.


ZOBACZ PEŁNE PREZENTACJE PRZYGOTOWANE PRZEZ UOKIK:

Porównanie jakości artykułów żywnościowych oferowanych na rynku polskim z ich odpowiednikami na rynku niemieckim. IV kwartał 2017 roku >>>>

Porównanie jakości artykułów żywnościowych wyprodukowanych z przeznaczeniem na rynek Polski i Europy Zachodniej. II kwartał 2018 roku >>>>



(ł, e)