Witaminy, minerały i białko w ogromnych ilościach. To wszystko gromadzą rośliny w swoich nasionach, a kiełki, to nic innego jak nasiona w czasie wzrostu. Znane od wieków bogactwo natury jest stosowane w kuchni, medycynie i kosmetyce. Przeczytaj, jak w warunkach domowych wyhodować kiełki i jak dokładnie wpływają na nasz organizm.


Dlaczego warto jeść kiełki?

Bo zawierają wszystko, co najlepsze i to w ilościach niespotykanych w naturze na podobną skalę! To swego rodzaju kompletny roślinny organizm, miniaturka dorosłego warzywa. Kiełki posiadają witaminy takie jak A, E, PP i C oraz wapń, żelazo, magnez, lit i potas. Są źródłem antyoksydantów czyli składników spowalniających rozwój wolnych rodników oraz procesy starzenia komórek, a jedząc je regularnie, zapewniamy sobie prawdziwą tarczę odpornościową. Na świecie używa się około 20 nasion i zbóż, z których hoduje się kiełki. W Polsce najbardziej popularne są:

Brokuł

Kiełki tego warzywa zawierają antyoksydant o nazwie sulforafan. Według badań substancja ta wykazuje działanie antynowotworowe i działa, podobnie jak czosnek, jak naturalny antybiotyk. Regularne spożywanie kiełków brokułów hamuje rozwój Helicobacter pylori, powodującej wrzody żołądka.

Rzodkiewka

Jedno z najzdrowszych warzyw, którego kiełki mają charakterystyczny ostry smak. Zawierają mikroelementy, polifenole, białko, węglowodany i tłuszcze. Są źródłem kwasu mistyrynowego, substancji, która równoważy poziom dobrego i złego cholesterolu.

Soja

Kiełki soi powinni spożywać przede wszystkim panowie. Badania dowiodły bowiem, że w połączeniu z pomidorami, mają działanie antynowotworowe (hamują rozwój raka prostaty). Dodać należy, że według tych samych badaczy nie tylko kiełki, ale wszelkie produkty pochodzenia sojowego, działają dobroczynnie na męskie zdrowie. Panowie po 50 roku życia powinni je spożywać średnio 2 razy w tygodniu.

Lucerna

Poznając właściwości kiełków lucerny dojdziemy do wniosku, że nie może jej zabraknąć w żadnym domu. Roślina ta ma właściwości szerokie i długie po sam horyzont: działa przeciwgrzybiczo, bakteriobójczo, sprawdza się w problemach natury kardiologicznej - obniża poziom cholesterolu, pomaga kobietom w okresie przekwitania. Można je jeść codziennie i w dowolnych ilościach.

Soczewica

Doskonałe źródło krwiotwórczego kwasu foliowego. Wskazane kobietom w ciąży, jako naturalne źródło tegoż (kwas foliowy jest niezbędny w procesie kształtowania się systemu nerwowego dziecka).


Fasola Mung

Egzotycznie brzmiąca, ale coraz bardziej popularna wśród amatorów kiełków roślina, ma bardzo oryginalny smak, przez co nadaje się nie tylko do jedzenia na surowo, ale także w postaci termicznie przetworzonej. Źródło błonnika i białka, antyutleniaczy i soli mineralnych. Polecana chorym na serce i nowotwory. Kiełki fasoli Mung obniżają poziom "złego" cholesterolu.

Jak wyhodować kiełki?

Żeby cieszyć się wspaniałym smakiem kiełków, zainwestować należy w nasiona dobrej jakości, bez chemicznych ulepszaczy. Zapłacimy kilka złotych więcej, ale efekt będzie niewymierny. Podczas hodowania należy zapewnić nasionom światło a więc umieścić naczynie w widnym miejscu.

  • METODA SŁOIKOWA

Nasiona należy najpierw wymoczyć. Drobniejsze przez 3, 4 godziny a większe nawet 7 godzin. Tak przygotowane wsypujemy do słoika (należy go wcześniej wyparzyć). Zamiast nakrętki, wylot szczelnie obwiązujemy gazą. Kilka razy dziennie zalewamy nasiona wodą (bez zdejmowania gazy) a następnie ją wylewamy. Pamiętać trzeba, żeby nasze przyszłe kiełki nie pływały w stojącej wodzie. Mają być jedynie nawilżone (to zapobiegnie powstawaniu pleśni). Po około 3, 4 dniach będą gotowe do spożycia.

  • KIEŁKOWNICA

To narzędzie dostępne jest w sklepach ze zdrową żywnością lub ogrodniczych. Przypomina suszarkę do grzybów. Dzięki kiełkownicy z powodzeniem wyhodujemy kilka rodzajów kiełków jednocześnie. Pamiętać należy, że nasiona trzeba regularnie skrapiać wodą.

  • KIEŁKI NA TALERZU

Tę metodę poznają dzieci w przedszkolu, kiedy przed Wielkanocą, w ramach zadania domowego, mają samodzielnie wyhodować rzeżuchę. Proste i szybkie! Wystarczy płaski talerz, trochę waty lub ligniny i nasiona (pamiętajcie, żeby przepłukać je wcześniej wodą). Watę umieszczamy na talerzu i zwilżamy wodą. Na to rozsypujemy nasze nasiona i czekamy, aż zaczną kiełkować.

Ważne:

Warto pamiętać, że każda roślina w czasie wzrostu potrzebuje kilku ważnych elementów, bez których po prostu nie urośnie. Są nimi woda, światło i ciepło. Jakikolwiek sposób hodowania kiełków wybierzemy, trzeba znaleźć miejsce w mieszkaniu, gdzie wszystkie te warunki zostaną zapewnione. To może być nasłoneczniony parapet czy półka w kuchni. Wyhodowane i zebrane kiełki są gotowe do spożycia od razu, ale można je także przechowywać w lodówce (jednak nie dłużej niż 4 doby). Do dzieła i smacznego!

Opracowanie: