Ta bioinżynieryjna roślina została zmodyfikowana na poziomie DNA w celu wytworzenia enzymów, które mogą metabolizować zanieczyszczenia powietrza. Neo P1 – bo tak ją nazwali naukowcy – będzie niestety znacznie droższa od innych popularnych roślin doniczkowych.

Paryski startup "Neoplants" zmodyfikował genetycznie znaną roślinę "epipremnum aureum", w ten sposób, by oczyszczała powietrze, jak 30 oczyszczaczy powietrza.

Liczne badania sugerują, że różne rośliny i związane z nimi mikroorganizmy mają właściwości usuwania lotnych związków organicznych (LZO). Dopiero jednak francuscy bioinżynierowie opracowali metodę recyklingu LZO w wodę, cukry, aminokwasy i tlen, co czyni je zdolnymi do oczyszczania powietrza.

Zmodyfikowano rośliny, by żywiły się toksycznymi substancjami

Tzw. neorośliny mają szczególne właściwości oczyszczania powietrza w pomieszczeniach z takich substancji jak: benzen, glikol etylenowy, formaldehyd, chlorek metylenu i inne lotne związki organiczne, których tradycyjne oczyszczacze powietrza nie są w stanie skutecznie wychwycić.

Problem polegał na tym, że większość LZO to bardzo małe cząsteczki, co utrudnia ich usunięcie z powietrza za pomocą zwykłych oczyszczaczy. Nawet jeśli urządzenie w jakiś sposób zdoła je przefiltrować, zostaną one po prostu ponownie uwolnione, zamiast całkowicie wyeliminować i zneutralizować.

Prawdziwy przełom nastąpił w wyniku modyfikacji mikroorganizmów obecnych w korzeniach roślin. Naukowcy wprowadzili geny bakterii ekstremofilnych, które przeżywają w środowisku, jedząc toksyczne chemikalia.

Na przykład Neo P1 zamienia formaldehyd we fruktozę, a związki BTEX w aminokwasy, które rośliny mogą później wykorzystać do produkcji białek.

Nowa bioinżynieryjna roślina będzie kosztować 179 USD, czyli oczywiście znacznie drożej niż większość dostępnych roślin domowych.