"Kto jak kto, ale my króliki wiemy, jak zadbać o liczne potomstwo. Chcesz poznać nasz sekret?" - tak zaczyna się spot przygotowany na zlecenie resortu zdrowia w ramach Narodowego Programu Zdrowia. Kampania wzbudziła wiele emocji wśród internautów.

W spocie, który można obejrzeć tutaj, królik-narrator podkreśla, że przedstawiciele jego gatunku dużo się ruszają, zdrowo jedzą i nie stresują się przesadnie. "Jeśli chcesz kiedyś zostać rodzicem, weź przykład z królików" - zachęca. Film zakończony jest hasłem: "Wspieramy zdrowy styl życia - Ministerstwo Zdrowia". 

Spot jest elementem Narodowego Programu Zdrowia. Na stronie resortu czytamy, że jego cele to przede wszystkim "wydłużenie życia Polaków, poprawa jakości ich życia związanej ze zdrowiem i ograniczanie społecznych nierówności w zdrowiu". "Przyjęcie Narodowego Programu Zdrowia było jednym z głównych założeń ustawy o zdrowiu publicznym, która weszła w życie 3 grudnia 2015 r. Dzięki jej realizacji Polacy będą mieć większą świadomość tego, jak ważne są zdrowy styl życia i zachowania prozdrowotne" - czytamy na stronie ministerstwa

Prezentowanym w mediach spotom towarzyszą także bannery, które można spotkać np. na przystankach komunikacji miejskiej. 

Choć jej bohaterami są sympatyczne futrzaki, kampania budzi u niektórych odbiorców mieszane uczucia. Konotacje językowe z królikami i płodnością są jednoznacznie negatywne mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Jak tłumaczy, króliki nie są wzorem świadomego podejścia do prokreacji.

W komentowanie akcji zaangażowali się zarówno politycy różnych opcji, jak i zwykli internauci. Poniżej kilka przykładów:



Szukaliśmy jakiegoś ezopowego odniesienia, tak aby poprzez baśnie, zwierzęta móc trafić z przekazem do szerokiej grupy odbiorców - tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" jeden z twórców akcji, Jakub Kubicki z firmy Propeller. Między innymi od naszego stylu życia zależy, czy będziemy mogli mieć dzieci - podkreśla.