Dziś rusza trzydniowe referendum w szpitalu im. Kopernika w Łodzi. Pracownicy placówki będą decydować o ewentualnym strajku. Głosowanie będzie wiążące, jeśli frekwencja przekroczy 51 procent. Referendum organizowane jest na wniosek pięciu związków zawodowych działających w szpitalu.

Związki zawodowe zdecydowały się na taki krok, bo od końca października ubiegłego roku organizacje pracownicze są w sporze zbiorowym z dyrekcją palcówki medycznej. Związkowcy, w imieniu pracowników, domagają się podwyżek.

Dotyczy to niemal wszystkich grup zawodowych w szpitalu - zaczynając od białego personelu, a na pracownikach administracji kończąc. Jeśli dojdzie do strajku generalnego, pacjenci będą musieli liczyć się z ograniczeniem przyjęć do placówki.

Konflikt nie tylko w Łodzi

Nie tylko w Łodzi pracownicy szpitala domagają się podwyżek. Na początku czerwca protestowały pielęgniarki ze szpitala dziecięcego w Białymstoku. Przez okres strajku placówka funkcjonowała jedynie w trybie ostro-dyżurowym. Przyjmowane były tylko przypadki zagrażające życiu. 6 czerwca dyrekcja i pielęgniarki doszli do porozumienia. 

Z kolei od 8 do 10 czerwca trwało referendum strajkowe w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. 98 procent uczestniczących w głosowaniu pracowników RCKiK opowiedziało się za strajkiem. Zarówno w Białymstoku, jak i w Lublinie pracownicy domagali się podwyżek.

(nm)