Pacjenci w szpitalach nie mają zagwarantowanego prawa do intymności i godności - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Krępujące badania i zabiegi prowadzone bez użycia parawanów, wieloosobowe sale i łóżka na korytarzach - to największe zaniedbania.

Pacjentom najbardziej doskwiera brak szacunku lekarzy i pośpiech - usłyszał przed jednym z warszawskich szpitali reporter RMF FM.

Niektórzy są opryskliwi. Myślą, że jak są lekarzami, to ja jestem nikim - skarży się jedna z rozmówczyń. Inna dodaje: Lekarz nie ma czasu dla pacjenta. Nie ma czasu z nim porozmawiać.

NIK zwraca też uwagę na wszechobecne kamery. W skontrolowanych szpitalach były one zainstalowane między innymi w gabinetach zabiegowych, salach chorych i izolatkach.

Brakuje także odpowiednio przygotowanych i wyposażonych toalet i pryszniców.

(m)