Zespół medyczny w szpitalu King's College w Londynie poprosił pacjentkę, żeby podczas operacji grała na skrzypcach. Dzięki temu chcieli się upewnić, że te części mózgu, które kontrolują ruchy rąk nie zostaną uszkodzone podczas – bardzo trudnej – operacji.

Skrzypaczka, podczas koncertu dostała ataku drgawek. Jak się potem okazało - wykryto u niej guza mózgu. Konieczna była operacja, jednak kobieta obawiała się, że straci zdolności do grania na skrzypcach. Jej guz znajdował się w prawym przednim płacie mózgu, w pobliżu obszaru kontrolującego delikatny ruch lewej dłoni.

Profesor Keyoumars Ashkan, neurochirurg w King's College Hospital, opracował plan działania tak, żeby zmniejszyć ryzyko związane z operacją. Przed zabiegiem lekarze spędzili dwie godziny dokładnie mapując jej mózg, aby zidentyfikować obszary aktywne podczas gry na skrzypcach oraz odpowiedzialne za kontrolę języka i ruchu. Chirurdzy wykonali kraniotomię i otworzyli czaszkę, potem obudzili ją ze znieczulenia.

Pacjentka  grała na skrzypcach, podczas gdy chirurg usuwał jej guza mózgu - wszystko pod kontrolą anestezjologów.



Profesor Ashkan powiedział dla Independent po operacji: Udało nam się usunąć ponad 90 procent guza, w tym wszystkie obszary podejrzane o agresywną aktywność, zachowując jednocześnie pełną funkcję w lewej ręce.