​Oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenie na poziomie dwóch średnich krajowych, są nierealne - oświadczył na konferencji prasowej w poniedziałek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do postulatów lekarzy rezydentów.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł /Bartłomiej Zborowski /PAP

W poniedziałek lekarze rezydenci rozpoczęli strajk głodowy w proteście przeciwko - jak mówią - swoim głodowym pensjom. Częścią protestu będzie także akcja oddawania krwi, zaplanowana na okres od 2 do 6 października - organizowana pod hasłem "Niech poleje się krew".

Jedyna rzecz, jaka nas różni, to oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenia. I trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne. Nierealne zarówno w samej służbie zdrowia, jak i w systemie państwa, które jest, no, nie najzamożniejszym krajem na świecie - powiedział Radziwiłł.

Minister  nie przewiduje kolejnych rozmów z młodymi lekarzami, podobnie jak nowej propozycji podwyżek dla rezydentów. Jak mówi, na stole ciągle leży rozporządzenie o podwyżkach, ale tylko w sześciu specjalizacjach, a nie dla wszystkich młodych lekarzy, bo państwo, jak mówi Radziwiłł, musi mieć narzędzia zachęcania do wybranych specjalizacji.       

Ponieważ tych lekarzy specjalistów najbardziej potrzebujemy, to właśnie w taki sposób będziemy zachęcać młodych lekarzy do podejmowania decyzji o wybraniu właśnie jednej z tych sześciu specjalności, które są nam najbardziej potrzebne - mówi Radziwiłł.

Radziwiłł podkreślił, że resort konsekwentnie wspiera młodych lekarzy i przypomniał, że jedną z pierwszych decyzji, jakie podjął po objęciu stanowiska ministra zdrowia, było przywrócenie stażu podyplomowego. Oczekiwane przez środowisko młodych lekarzy od wielu lat - dodał.

Jeśli chodzi o wydatki na młodych lekarzy, to w 2015 r. było to 812 mln zł, a w 2018 r. będzie to 1 mld 179 mln zł; na samych rezydentów wydamy ponad 950 mln zł - podkreślił.

(ag)