Co czwarty dorosły Polak i co ósmy nastolatek regularnie palą papierosy. Lekarze podkreślają, że nikotynizm, czyli uzależnienie od palenia tytoniu, jest chorobą, która zwiększa ryzyko wielu innych chorób. Według danych Polskiej Akademii Nauk, blisko 30 procent polskiej populacji choruje na nikotynizm i ten odsetek wzrósł w czasie pandemii koronawirusa. Odsetek palaczy rośnie przede wszystkim w grupie młodych kobiet. W tym tygodniu w cyklu Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM sprawdzamy, jak skutecznie rzucić palenie i dlaczego warto to zrobić.

W najbliższy czwartek, 16 listopada, jak co roku w trzeci czwartek listopada, przed nami Światowy Dzień Rzucania Palenia.

"Wiem, że nie jest to proste"

Gdy widzę w swoim gabinecie pacjenta, który pali papierosy, choruje na nikotynizm, to bez względu na to, ile papierosów wypala dziennie i od jak dawna, mówię, że powinien jak najszybciej przestać palić. Wiem, że nie jest to proste - przyznaje w rozmowie z dziennikarzem RMF FM prof. Filip Szymański, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych, dziekan Wydziału Medycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, jeden z autorów interdyscyplinarnych rekomendacji, jak skutecznie leczyć nikotynizm.

Nikotynizm to choroba, która zwiększa ryzyko powikłań nie tylko ze strony układu sercowo-naczyniowego i układu oddechowego, zwiększa też ryzyko nowotworów. Trzy główne przyczyny zgonów Polaków zależne są od nikotynizmu - mówi prof. Szymański.

"Jest to ostatnia deska ratunku dla osoby palącej"

Podkreśla, że "pierwszy krok w naszych rekomendacjach to porada lekarska". Pacjent powinien przestać palić papierosy. Krok drugi to interwencja farmakologiczna, mamy leki na receptę i bez recepty, które możemy rekomendować naszemu pacjentowi. Jeżeli jedna terapia była nieskuteczna, możemy zastosować inną. Jeżeli to nie jest skuteczne dla naszego pacjenta, to dla osoby palącej, która nie może rzucić palenia, zarówno biorąc udział w zajęciach w poradniach antynikotynowych, jak i farmakoterapię, możemy zaproponować tzw. redukcję szkód. To zamiana papierosa klasycznego na system, który podgrzewa, a nie spala. Zaznaczam i podkreślam, że to nie jest system, który służy do inicjacji. Jest to ostatnia deska ratunku dla osoby palącej, która nie może zaprzestać palenia. Zwracamy też uwagę, że e-papierosy to inna kategoria produktów. One także są szkodliwe - mówi prof. Szymański.

W środę dyżur eksperta w RMF FM

Jak zwiększyć szanse na skuteczne rzucenie palenia? Jak nikotynizm działa na nasze serce, płuca, mózg i nasz stan psychiczny? Ryzyko których chorób rośnie, gdy palimy? Jak na nasz organizm działa bierne palenie?

Jak skutecznie rzucić palenie?

Jak zaznacza prof. Szymański, "ani obrazki na paczkach papierosów często nie działają na pacjentów, ani nawet to, że diagnozujemy u pacjenta miażdżycę, zawał czy udar". Wielu pacjentów mimo to kontynuuje palenie. Tylko rozmowa i podkreślanie, na jak wiele chorób narażony jest pacjent zmagający się z nikotynizmem, może przynieść efekt - dodaje prof. Filip Szymański.

Pulmonolog prof. Joanna Chorostowska-Wynimko z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc zauważa, że kobiety od papierosów uzależniają się szybciej i trudniej im rzucić palenie.

Im więcej palaczy, tym większy odsetek chorób odtytoniowych. Niepokoi nas obniżający się w Polsce wiek inicjacji nikotynowej. To często wiek niższy niż 15 lat. Nikotyna działa na nasze płuca dramatycznie źle. Palenie tytoniu, niezależnie od tego, jaka to jest forma, prowadzi do uszkodzenia płuc, zaburzenia ich funkcji fizjologicznych. Nasze płuca tracą zdolności obronne, polegające na oczyszczaniu płuc, prowadzą do uszkodzenia mechanizmów obronnych płuc, które objawiają się kaszlem palacza. To czego boimy się najbardziej to nieodwracalne uszkodzenie struktur płuc. Płuca w przeciwieństwie do wątroby nie mają zdolności do odbudowy. Rzucenie palenia zawsze będzie korzystne dla naszego zdrowia - wymienia prof. Joanna Chorostowska-Wynimko.

Leki działają lepiej na niepalących

Specjaliści zwracają uwagę, że wiele badań potwierdza, iż leki działają lepiej i skuteczniej na osoby, które nie palą papierosów.

Palenie przeszkadza w dobrym leczeniu choroby. Leczenie chorób odtytoniowych jest mniej skuteczne, jeżeli chory nadal pali. W przypadku przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, astmy oskrzelowej, wiemy, że leki działają o połowę słabiej, jeśli nadal pacjent pali papierosy, nawet jeżeli to jeden, dwa papierosy dziennie. Palenie to palenie! Cieszę się, jeśli pacjentowi uda się zmniejszyć liczbę wypalanych papierosów dziennie, ale niestety, gdy choroba się rozpocznie, to ta liczba nie ma takiego znaczenia, jeśli chcemy przerwać to toksyczne, zaklęte koło - dodaje prof. Chorostowska-Wynimko.

Rzucenie palenie to ogromny wysiłek dla osoby chorującej na nikotynizm. Ogromnie ważne jest wsparcie bliskich, rodziny. Z moich obserwacji wynika, że najsilniejszy czynnik, który wróży sukces, to determinacja - dodaje ekspert.

Opracowanie: