Reprezentant Holandii Joost Klein nie wystąpi w finale Eurowizji, choć wcześniej się do niego zakwalifikował. Komunikat w tej sprawie opublikowała Europejska Unia Nadawców.

Jak przekazała Europejska Unia Nadawców, jedna z członkiń ekipy produkcyjnej zawiadomiła policję o incydencie z udziałem Kleina, który miał miejsce po jego występie w czwartkowym półfinale. Podkreślono, że w sytuacji, gdy trwa wyjaśnianie sprawy, udział Holendra w finale byłby niewłaściwy. 

Organizatorzy Eurowizji wyjaśnili, że - wbrew medialnym spekulacjom - w incydent z udziałem Kleina nie był zaangażowany inny wykonawca ani członek delegacji któregoś z krajów biorących udział w konkursie. 

"Stosujemy politykę zerowej tolerancji dla niewłaściwego zachowania podczas naszego wydarzenia. Jesteśmy zobowiązani do zapewnienia bezpiecznego środowiska pracy całej ekipie konkursu. Zachowanie Joosta Kleina zostało uznane za naruszenie zasad konkursu" - czytamy w oświadczeniu Europejskiej Unii Nadawców. 

Co wydarzyło się przed finałem Eurowizji? Znamy szczegóły!

Nie wyjaśniono dokładnie, co zrobił Klein. Szwedzka telewizja SVT nieoficjalnie informuje, że miało dojść do "fizycznej konfrontacji" artysty z fotografką.  

Joost Klein wykonał na tegorocznej Eurowizji piosenkę "Europapa". Na razie muzyk w żaden sposób nie skomentował decyzji Europejskiej Unii Nadawców. 

Holenderski nadawca radiowy i telewizyjny AVROTROS uznał decyzję o dyskwalifikacji Kleina za szokującą i nieproporcjonalną do jego przewinienia. 

Po wykluczeniu Kleina w dzisiejszym finale Eurowizji zmierzą się przedstawiciele 25 krajów. Nie ma wśród nich reprezentantki Polski - Luna odpadła po pierwszym półfinale. 

Jak poinformowali organizatorzy konkursu, wszyscy uczestnicy finału zachowają przyznane im wcześniej numery. Nikt nie otrzyma numeru 5 po reprezentancie Holandii. 

W mediach społecznościowych zapewniono, że dyskwalifikacja Kleina nie wpływa w żaden sposób na możliwość głosowania przez widzów z tego kraju w wielkim finale. 

"Prosimy, aby nikt nie próbował głosować na utwór 5. Głosy osób, które to zrobią, nie będą się liczyć. Te osoby mogą zostać obciążone kosztami" - wyjaśniono.