Po wymianie ognia w Trybunale Stanu, działania przeniosły się na front parlamentarno-trybunalski. W trwającej tam od miesięcy wojnie pozycyjnej doszło do gwałtownej wymiany oświadczeń między Trybunałem Konstytucyjnym a Sejmem.

Marszałek Sejmu odmówił właśnie wykonania postanowienia zabezpieczającego, wydanego 17 kwietnia przez Trybunał Konstytucyjny. Postanowienie miało "zamrozić" wszelkie kroki Sejmu, związane z rozpatrzeniem złożonego cztery tygodnie temu wstępnego wniosku o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. 

Jak zwrócił uwagę marszałek, takie postanowienie Trybunał może wydać w związku ze skargą konstytucyjną obywatela lub sporem kompetencyjnym między organami władzy. Procedura związana z pociągnięciem do odpowiedzialności konstytucyjnej nie jest ani jednym, ani drugim, zatem Szymon Hołownia działanie TK uznał za przekroczenie uprawnień Trybunału.

Przyłębska jak Manowska

Także za przekroczenie uprawnień kilka dni temu grupa sędziów Trybunału Stanu uznała działania jego przewodniczącej, Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego. Prof. Manowska odmówiła sędziom zwołania na ich wniosek posiedzenia TS, którego celem miało być ograniczenie jej faktycznej wszechwładzy w Trybunale. 

Oba starcia na odległych dość frontach są w oczywisty sposób związane z batalią, toczącą się wokół odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa NBP. To dzisiejsze wygrał Sejm.

Nie wykonam tego postanowienia, które nadesłała nam pani Julia Przyłębska i nadal będę procedował zgodnie z prawem wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu pana prezesa Glapińskiego - oświadczył wprost Szymon Hołownia, podkreślając przy tym, że jako marszałek ma obowiązek stać na straży nie tylko powagi, ale też praw Sejmu, które zostały tym postanowieniem naruszone.

Kłopoty z samym wnioskiem

Jednocześnie ze stanowczym oporem wobec nacisku TK Szymon Hołownia poinformował o uchybieniach, wskazanym przez sejmowych prawników w samym wstępnym wniosku o ukaranie Adama Glapińskiego. W związku z nimi marszałek zapowiedział zwrócenie się do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej - jeszcze nie o rozpatrzenie samego wniosku, ale o konsultację i opinię, czy braki wskazane przez jego prawników wymagają uzupełnienia i poprawek, czy może komisja podejmie się rozpatrzenia wniosku bez uzupełnień. 

Co dalej? Na podstawie opinii komisji zdecyduje Prezydium Sejmu - wniosek albo zostanie zwrócony autorom do uzupełnienia, albo formalnie skierowany do rozpatrzenia przez komisję.

Kolejne kroki procedury

Opinia komisji ws. potrzeby uzupełniania/poprawienia wniosku przyjmowana jest przez komisję odpowiedzialności konstytucyjnej na posiedzeniu zamkniętym. Jeśli Prezydium Sejmu zdecyduje o wezwaniu przedstawiciela wnioskodawców Zbigniewa Konwińskiego do uzupełnienia wniosku, poseł będzie miał na to 14 dni. Jeśli poseł nie zdąży - wniosek zostanie pozostawiony bez dalszego biegu. Jeśli wskazane uzupełnienie nastąpi w terminie - wniosek będzie mógł być procedowany dalej. Dopiero wtedy, od wezwania Adama Glapińskiego do złożenia wyjaśnień, zaczęłaby się właściwa procedura badania zarzutów, stawianych prezesowi NBP.

Wtedy batalia o postawienie go w stan oskarżenia wejdzie w decydującą fazę.