Policjanci zatrzymali 34-latka podejrzanego o podłożenie ognia w kamienicy w Malborku. Spłonęło mieszkanie, na szczęście nikt nie został poszkodowany, ale trzeba było ewakuować kilkanaście osób.

Po g. 2.00, w  nocy z niedzieli na poniedziałek, dyżurny malborskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze przy ul. Jagiellońskiej. Ze względów bezpieczeństwa strażacy ewakuowali 18 osób. Ogień ugaszono, nikt z mieszkańców budynku nie odniósł obrażeń.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że doszło do podpalenia jednego z mieszkań. Po zakończeniu akcji pracę rozpoczęli funkcjonariusze grupy dochodzeniowo-śledczej oraz technik kryminalistyki i biegły z zakresu pożarnictwa.  

Kilka godzin po zdarzeniu policjanci z Malborka zatrzymali podejrzanego.

To 34-latek, któremu za spowodowanie pożaru  grozi od roku do lat 10 pozbawienia wolności - mówi oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Malborku, st. sierż. Martyna Orzeł.

Nie wiadomo, jakie były motywy działania sprawcy. 

Opracowanie: