Timur Iwanow - jeden z weteranów rosyjskiego rządu i prawa ręka ministra obrony Siergieja Szojgu - aresztowany przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Wiceministrowi obrony, bo takie stanowisko piastował od 2016 roku, zarzuca się "działania korupcyjne na szczególnie dużą skalę". Sprawa wydaje się być jednak bardziej złożona...

We wtorek wieczorem Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował o zatrzymaniu wiceministra obrony Timura Iwanowa. Nie wiadomo jednak, kiedy mężczyzna dokładnie wpadł w ręce organów ścigania.

Rosyjski portal RBK poinformował, że jeszcze wczoraj po południu Iwanow brał udział w posiedzeniu resortu obrony pod przewodnictwem Siergieja Szojgu. Telegramowy kanał 112 przekazał, że służby przeszukiwały wczoraj jego nieruchomość w Dagestanie.

W środę rano Iwanow został przewieziony do jednego z moskiewskich sądów, który nakazał wobec niego dwumiesięczny areszt.

Inny z kanałów na Telegramie - WChK-OGPU - podał, że wraz z Iwanowem zatrzymano jeszcze trzy osoby. Dziennikarze agencji Interfax dowiedzieli się, że jedną z nich jest Siergiej Borodin, który "żył w przyjaznych stosunkach z Iwanowem".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że zarówno prezydent Rosji Władimir Putin, jak i Siergiej Szojgu zostali poinformowani o zatrzymaniu wiceministra obrony.

Korupcja to tylko przykrywka?

Rosyjskie media piszą, że przeciwko wiceministrowi obrony toczy się śledztwo w oparciu o artykuł dotyczący "działań korupcyjnych na szczególnie dużą skalę", czyli przyjęciu łapówki w wysokości co najmniej miliona rubli.

Rosyjski portal Lenta podał, że Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) przez pięć lat gromadziła dowody przeciwko Iwanowowi. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Niezależny rosyjski serwis Ważnyje istorii twierdzi jednak, powołując się na dwa źródła bliskie FSB, że prawdziwy wątek sprawy wykracza daleko poza korupcję. Prawdziwą przyczyną aresztowania Iwanowa mają być oskarżenia o zdradę stanu.

Nikt by go nie zatrzymał za korupcję - wyjaśniło jedno ze źródeł, dodając, że "wszyscy na Kremlu wiedzieli o tym od dawna". Sprawa łapówki, której wysokość szacuje się na co najmniej milion rubli - kwota niepoważna jak na urzędnika tego szczebla - jest tylko dla społeczeństwa - powiedział drugi z rozmówców. Na razie nie chcą mówić publicznie o zdradzie stanu. To wielki skandal, mowa przecież o wiceministrze obrony - dodał.

Sprawa wydaje się być poważna, bo - jak twierdzi źródło Ważnyje istorii - wsparciem operacyjnym sprawy przeciwko Iwanowowi zajmuje się wydział kontrwywiadu wojskowego FSB.

Mało tego - jak podało "Forbesowi" źródło bliskie resortowi obrony, po aresztowaniu Iwanowa może nastąpić rezygnacja samego Szojgu. Według rozmówcy to, co się dzieje z wiceministrem obrony, to początek "czyszczenia bliskich" Szojgu, który nigdy nie służył w wojsku i nie cieszy się szacunkiem wojskowych.

Obrzydliwie bogaty człowiek armii

Urodzony w 1975 roku Timur Iwanow to zaufany człowiek rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu. Jego zastępcą został w 2016 roku, a wcześniej był członkiem władz obwodu moskiewskiego, gdy kierował nim obecny szef resortu obrony.

Jako wiceminister obrony Iwanow nadzorował budowę, przebudowę i remonty budynków ministerialnych, a także był odpowiedzialny za opiekę socjalną i medyczną dla rosyjskich żołnierzy oraz zarządzaniem majątkiem i obiektami armii.

Jak podał niezależny portal Centrum Dossier, założony przez krytyka Kremla i byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego, po inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę Iwanow nadzorował projekt odbudowy Mariupola w południowej Ukrainie, zniszczonego przez siły Kremla.

Iwanow był obiektem wielu dziennikarskich śledztw dotyczących korupcji. Jest obrzydliwie bogaty - w 2019 roku znalazł się w rankingu najbogatszych urzędników departamentów bezpieczeństwa, sporządzonym przez rosyjską redakcję magazynu "Forbes".

Jak wynika ze śledztwa ekipy zmarłego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, opublikowanego w grudniu 2022 roku, rodzina Iwanowów ma dwór na podmoskiewskiej Rublowce i XIX-wieczny majątek szlachecki w Moskwie - każda nieruchomość kosztuje ok. 600 mln rubli.

Ze śledztwa wynika ponadto, że była żona wiceministra obrony Swietłana Iwanowa przez lata wydawała setki tysięcy euro na wakacje na Lazurowym Wybrzeżu, biżuterie i ciuchy. Jej podróże do Europy, szczególnie do Francji, nie ustały nawet po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Latem 2022 roku para oficjalnie się rozwiodła.

Iwanow w marcu 2022 roku został objęty amerykańskimi sankcjami, a od października tego samego roku - restrykcjami Unii Europejskiej. Jego była żona, Swietłana, sankcjami UE nie została objęta.